SPORT
Granie co trzy i pół dnia. Mordercza runda Łomży Industrii
Rozpoczęta runda jest jedną z najbardziej wymagających dla zawodników Łomży Industrii. Kielczanie rozegrali już dwa z dwudziestu siedmiu pojedynków, które czekają ich przed przerwą na mistrzostwa świata.
Podopiecznych Tałanta Dujszebajewa czeka rywalizacja na trzech frontach. Z nimi dwa spotkania w PGNiG Superlidze. W środę rozpoczną zmagania w Lidze Mistrzów. W drugiej połowie października wylecą do Arabii Saudyjskiej, gdzie powalczą o Super Globe, czyli tytuł najlepszej klubowej drużyny świata.
– W Arabii zagramy dwa mecze grupowe i dwa mecze pucharowe, niezależnie od wyników. Ile mamy na to czasu? Trzy i pół miesiąca, czyli 105 dni. Jeśli to podzielimy, wychodzi nam, że gramy co cztery dni. Oprócz tego dochodzą dwa mecze w reprezentacjach, czyli zawodników czekają spotkania co trzy i pół dnia. To za dużo. Eksploatujemy zawodników do maksimum. Rytm meczowy jest fajny, kiedy zdrowie dopisuje. Kiedy masz problemy, nie ma kiedy odpocząć. Chciałbym, żebyśmy raz w miesiącu mieli cały tydzień na treningi i regenerację. To by wystarczyło – mówi Tałant Dujszebajew w wywiadzie, którego udzielił oficjalnej stronie internetowej kieleckiego klubu.
W środę Łomża Industria rozpocznie zmagania w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Jej rywalem w Hali Legionów będzie HBC Nantes (godz. 20.45).