SPORT
Górski: po pierwszych kolejkach czujemy niedosyt
Korona Kielce w poniedziałek, w meczu zamykającym 4. kolejkę LOTTO Ekstraklasy, na Kolporter Arenie zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. - Patrząc na styl obu zespołów można spodziewać się ciekawego widowiska - mówi napastnik "żółto-czerwonych", Maciej Górski.
28-latek nie wystąpił w ostatnim wyjazdowym spotkaniu z Wisłą Płock z powodu urazu. Jak wygląda jego sytuacja zdrowotna?
- Wszystko jest już okej. Kilku zawodników też miało drobne problemy, ale te kilka dni od poprzedniego meczu pozwoliły nam na to, żeby przy pomocy sztabu medycznego, wszystko zaleczyć. Jestem gotowy do gry - wyjaśniał Górski.
Mecz w Płocku, a ten poniedziałkowy ze Śląskiem dzieli aż dziesięć dni. Czy taka długa przerwa między pojedynkami jest problemem dla piłkarzy?
- Paradoksalnie, to może dobrze wpłynąć na tempo poniedziałkowego spotkania z naszej strony. Trener zaaplikował nam dwa dni bardzo mocnych, wyczerpujących zajęć. Wydaję mi się, że to może wyjść tylko na plus - oceniał napastnik Korony.
Kielczanie po trzech meczach na swoim koncie mają cztery punkty, na które złożyły się remis w Zabrzu oraz ostatnia wygrana w Płocku. Podopieczni Gino Lettieriego przegrali również domowy mecz z Legią Warszawa. Czy "żółto-czerwoni" mogą być zadowoleni z tego dorobku?
- Oceniam to negatywnie. Po meczach z Legią i Górnikiem czujemy niesmak i niedosyt. Mogliśmy z tych pojedynków wyciągnąć więcej. W Zabrzu nie wykorzystaliśmy kilku klarownych sytuacji. Z Legią po przerwie średnio wyszła nam realizacja założeń trenera. Ta zdobycz punktowa mogła być większa. Siedem "oczek", czyli wygrana z Górnikiem i co najmniej remis z mistrzem Polski, bardziej oddawałyby przebieg tych spotkań - przekonywał Górski.
Być może w poniedziałkowym meczu Gino Lettieri zdecyduje się na powrót do ustawienia z dwójką napastników.
- Taka gra uzależniona jest od tego, jak dany zespół prezentuje się w środku. Czy mają go mocno zagęszczony, czy jest więcej przestrzeni, aby zagrać dwoma snajperami. Jeśli chodzi o mnie, wolę grać kiedy mam obok siebie partnera. Elia mocno absorbuje uwagę obrońców, bardzo dobrze skleja na siebie piłkę, ciężko mu ją zabrać. Bardzo go cenię i na pewno z nim jest mi lepiej grać - wyjaśniał 28-latek. Napastnik Korony skomentował również losowanie pierwszej rundy Pucharu Polski. "Żółto-czerwoni" zmierzą się w niej z Wisłą Sandomierz.
- Takie spotkania trzeba rozegrać trochę przed ich rozpoczęciem w głowach. Nie można lekceważyć przeciwnika. Oni na pewno będą mocno zmobilizowani na ten mecz. To będą derby regionu. Ten pojedynek sam się nie wygra tylko dlatego, że dzielą nas poziomy rozgrywkowe. Jak zawsze trzeba będzie włożyć trochę sił, serca i przejść bezboleśnie tę rundę - zakończył Górski.
Poniedziałkowy mecz Korona - Śląsk na Kolporter Arenie rozpocznie się o godz. 18.00.