SPORT
Godinho leczy się w Portugalii. Dla niego runda się zakończyła, ale wiosnę ma rozpocząć już bez problemów
Korona Kielce przygotowywuje się do trudnego meczu na terenie mistrza Polski. Kamil Kuzera będzie musiał jednak radzić sobie bez choćby Marcusa Godinho, który w tym roku już nie zagra.
Kanadyjczyk ostatni mecz rozegrał w środę 6 grudnia, gdy Korona po dogrywce wyeliminowała z Pucharu Polski Legię Warszawa. Godinho do Wrocławia na potyczkę ze Śląskiem już nie pojechał, a teraz przebywa w rodzimej Portugalii (tam są jego korzenie), gdzie dochodzi do zdrowia pod okiem tamtejszego specjalisty.
– Marcus Godinho zakończył już grę w tej rundzie. Podejmujemy kroki, aby go wyleczyć. Zdiagnozowaliśmy problem i oprócz kolana jest problemem na mięśniu. Marcus wyleciał do Portugalii, gdzie pracuje ze swoim zaufanym fizjoterapeutą. Wiemy jednak, że będzie do dyspozycji na wiosnę – powiedział Kamil Kuzera.
Poza lewym obrońcą występ w Częstochowie stoi pod znakiem przy nazwisku Mateusza Czyżyckiego czy Miłosza Strzebońskiego. – Musimy mocno tym zarządzać, aby zwłaszcza zawodnicy, którzy nie mieli takiego obciążenia, zostali doprowadzeni do odpowiedniej dyspozycji – dodał trener Korony.
Z pozytywów – do kadry i składu zespołu wróci Nono, który odpokutował gradację żółtych kartek. – Wraca Nono i to jest ogromny plus, bo wiemy, jak zespół dobrze funkcjonuje wokół niego – zauważył Kuzera.
Początek niedzielnego meczu o godz. 15:00.