SPORT
Gliwińska: Teraz chcemy sprawdzić się na wyższym poziomie
Pierwszy raz w historii szczypiornistki Korony Handball awansowały do ćwierćfinału Pucharu Polski. W środowym meczu 1/8 finału pokonały przed własną publicznością UKS PCM Kościerzyna 41:28. – Cieszymy się, że wszystko przebiegało pod nasze dyktando – mówi Wiktoria Gliwińska, skrzydłowa kieleckiego klubu.
Emocje przyniosło tylko pierwsze dziesięć minut. Później kielczanki zdecydowanie odskoczyły od rywalek.
– Nie możemy zacząć od wyniku 10:0. Szło bramka za bramkę, ale w końcu zaczęliśmy lepiej bronić. Poszły kontry i zrobiła się przewaga. Później mogliśmy wszystko kontrolować – mówi Paweł Tetelewski, trener kieleckiej drużyny.
W drugiej połowie na boisku pojawiły się młode zawodniczki. Przez kilka minut na parkiecie przebywały jednocześnie trzy juniorski: rozgrywająca Martyna Szymanik, skrzydłowa Zofia Staszewska i obrotowa Natalia Hensoldt.
– Przed nimi jeszcze dużo pracy, ale jeśli tylko będziemy mieli możliwość, to damy im cenne minuty. Takiego doświadczenia nie wypracują na treningu – wyjasnia Paweł Tetelewski.
Korona Handball pozna swojego ćwierćfinałowego rywala w czwartek. Kto byłby wymarzonym przeciwnikiem?
– Fajnie będzie wylosować kogoś z Superligi. Będziemy mogły sprawdzić się na wyższym poziomie – przyznaje Wiktoria Gliwińska.
W ćwierćfinale Pucharu Polski zobaczymy tylko dwa spotkania, ponieważ zgodnie z regulaminem miejsce w półfinale mają Perła Lublin i Metraco Zagłębie Lubin. Korona Handball zmierzy się z kimś z trójki: Start Elbląg, Ruch II Chorzów, Młyny Stoisław Koszalin.