SPORT
Flensburg dogonił Łomżę Vive, ale musiał się namęczyć
Flensburg-Handewitt zrównał się punktami z Łomżą Vive Kielce w tabeli grupy A Ligi Mistrzów. W czwartek niemiecka ekipa odniosła szóste zwycięstwo w sezonie.
W 10. kolejce fazy grupowej podopieczni Maika Machulli pokonali na wyjeździe Elverum 30:29. Spotkanie przyniosło sporo emocji. Co prawda Flensburg prowadził po pierwszej połowie trzema golami (15:12), ale w drugiej gospodarze ambitnie walczyli, a końcówce doprowadzili do remisu 28:28. Finalnie więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni.
Drużyna z Niemiec ma na swoim koncie 13 punktów – tyle samo, co przymusowo pauzująca Łomża Vive. Kielczanie są liderem dzięki lepszemu bilansowi bramek.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w tej kolejce mieli zmierzyć się w swojej hali z FC Porto. Nowy termin tego meczu został wyznaczony na przyszły czwartek (godz. 20.45).
W 10. kolejce planowo udało się rozegrać jeszcze jeden pojedynek. Drugie zwycięstwo w sezonie odniósł MOL-Pick Szeged, który pokonał na swoim terenie Mieszkowa Brześć 30:27. W pierwszych tygodniach sezonu zespół z Węgier zmagał się z problemami z koronawirusem. Teraz zagrał w składzie zbliżonym do optymalnego. Formą błysnął obrotowy Bence Banhidi, który zaliczył 12 trafień.
Ze względów epidemicznych nie doszło do starcia Vardaru 1961 Skopje z Paris Saint-Germain.
W tym roku, poza meczem Łomży Vive z FC Porto, uda się nadrobić jeszcze dwa inne, zaległe spotkania. Elverum podejmie Mieszkowa (czwartek, 17 grudnia, godz. 18.45), a MOL-Pick Szeged zagra z Vardarem 1961 (czwartek, 22 grudnia, godz. 20.45).