SPORT
Fernandez Perez gotowy do gry. Poczeka jednak do soboty
Angel Fernandez Perez, lewoskrzydłowy Łomży Vive Kielce, jest o krok od powrotu na boisko. Hiszpan ma wystąpić w sobotnim, domowym meczu z MMTS-em Kwidzyn w PGNiG Superlidze.
W tym roku 33-latek nie zagrał jeszcze w klubie. Pod koniec stycznia, w meczu o brązowy medal mistrzostw świata przeciwko Francji, złamał palec ręki rzutowej. Leczył się w Hiszpanii, a do Kielc wrócił przed niespełna trzema tygodniami. Poświęcił je na rehabilitację i dojście do formy fizycznej. Nie zagra jeszcze w środowym pojedynku z Zagłębiem Lubin, który również odbędzie w Hali Legionów (godz. 17.15).
– Angel prosił nas, aby zagrał już w tym spotkaniu. Musimy podejść do tego z zimną głową. Nie chcemy ryzykować. Trzeba trzymać się dyscypliny, a trzy dni znaczą dużo. To zawodnik doświadczony. Nie potrzebuje zbyt wiele, aby złapać odpowiedni rytm – wyjaśnia Tałant Dujszebajew, trener kieleckiego zespołu.
Do tej pory w drugiej części sezonu na lewym skrzydle Łomży Vive grali Cezary Surgiel i nominalny środkowy Michał Olejniczak. Powrót Angel Fernandeza Pereza to świetna informacja przed zbliżającymi się meczami 1/8 finału Ligi Mistrzów z HBC Nantes.