Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Fatalna skuteczność karnych PGE VIVE w Porto. Moryto: na taką postawę wpływ miało wiele czynników

wtorek, 01 października 2019 01:50 / Autor: Damian Wysocki
Fatalna skuteczność karnych PGE VIVE w Porto. Moryto: na taką postawę wpływ miało wiele czynników
Fatalna skuteczność karnych PGE VIVE w Porto. Moryto: na taką postawę wpływ miało wiele czynników
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE w przegranym meczu w Porto zmarnowali aż sześć rzutów karnych. – Nie ma na to wytłumaczenia. Gdybyśmy nie trenowali tego elementu, wtedy moglibyśmy coś powiedzieć. Takie jest życie – mówi Tałant Dujszebajew, trener kieleckiej drużyny.

W sobotni wieczór mistrzowie Polski wykorzystali „siódemkę” dopiero przy piątym podejściu, kiedy sposób na Alfredo Quintanę znalazł Blaż Janc. W drugiej części dwa gole ze stałego fragmentu dorzucił jeszcze Igor Karacić. Słoweniec i Chorwat oraz Arkadiusz Moryto i Julen Aginagalde nie ustrzegli się jednak błędów.

– Nie ma na to wytłumaczenia. Gdybyśmy nie trenowali tego elementu, wtedy moglibyśmy coś powiedzieć. Takie jest życie. Super mieć takiego specjalistę, który zawsze notowałby dziewięćdziesięcioprocentową skuteczność. Nie zdarza się to często, miałem z tym problemy wiele razy. Stefansson mógł rzucać dziesięć na jedenaście. Nie każdy jest Eggertem. Świetny w tym elemencie Gensheimer też się myli – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.

W sobotę dwa rzuty karne zmarnował Arkadiusz Moryto, który w końcówce poprzedniego sezonu „siódemki” wykorzystywał na bardzo wysokim poziomie, co potwierdził m.in. w meczu o trzecie miejsce ostatniego Final4 przeciwko Barcelonie.

– Pewnie na taką postawę miało wpływ wiele czynników. Może poza atmosferą w hali, bo ona nie była na tyle gorąca, aby nas zdeprymować. Sam rzucałem dwa karne. Raz bramkarz nie zrobił nic, to ja rzuciłem nieprecyzyjnie i trafiłem w niego. Przy drugim karnym mnie wyciągnął. Może to brak koncentracji, może podszedłem do tego źle mentalnie: byłem zbyt pewny, a może tego trochę zabrakło – tłumaczył prawoskrzydłowy PGE VIVE.

PGE VIVE w najbliższych dniach może skupić się na szlifowaniu formy. Kielczanie w tym tygodniu rozegrają dwa mecze z mniej wymagającymi rywalami w Hali Legionów: w środę podejmą Grupę Azoty Tarnów (godz. 18.30), a w sobotę ich rywalem będzie Energa MKS Kalisz (godz. 16).

– Musimy trenować, aby polepszyć kilka elementów. W przyszłym tygodniu, w meczach z Płockiem i Montpellier, musimy dać z siebie zdecydowanie więcej, potrzebujemy większej koncentracji i lepszych pomysłów – skwitował szkoleniowiec mistrza Polski.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO