SPORT
Emocjonalny apel Dujszebajewa: Ratujmy ten klub!
– Ratujmy ten klub. Mamy coś, czego nie mają nigdzie, ale za chwilę możemy tego nie mieć – z takim apelem do dziennikarzy, po ostatnim meczu sezonu zwrócił się Tałant Dujszebajew, trener Łomży Industrii Kielce.
Szkoleniowiec poprosił nas, abyśmy zostali dłużej po konferencji prasowej. Wygłosił bardzo emocjonalne przemówienie, w którym odniósł się do obecnej sytuacji klubu. Jego przyszłość na bardzo wysokim poziomie stanęła pod olbrzymim znakiem zapytania po wycofaniu się ze sponsorowania firmy Van Pur. Do tego nie ma konkretów dotyczących wsparcia finansowego ze strony miasta.
– Apeluję do pana prezydenta Bogdana Wenty, do władz regionu, również do was, dziennikarzy, pomóżcie nam, żebyśmy nie stracili tego, na co pracowano tu kilkadziesiąt lat. Ci zawodnicy to są moje dzieci, wy dziennikarze, kibice jesteście moją rodziną, której nie chcę opuszczać – powiedział Tałant Dujszebajew.
– Od początku sezonu nie usłyszeliście ode mnie czy od chłopaków nic o zaległościach finansowych. Chcę tu pracować do emerytury. Jest dużo klubów, które mnie zatrudnią na pstryknięcie palcem, każdy z zawodników błyskawicznie znajdzie klub. Nie chcemy tego robić, ale potrzebujemy pomocy. Dzwonią do mnie z Santander, z Ciudad Real, gdzie kiedyś były wielkie kluby, z którymi wygrywałem Ligę Mistrzów. Tam już nigdy może nie być klubów na europejskim poziomie. A my mamy drużynę, która przez najbliższe siedem, osiem lat, może być w Final Four Ligi Mistrzów, może ją znowu wygrać – tłumaczył dalej.
Bertus Servaas, prezes Łomży Industrii, określi czas na zabezpieczenie budżetu na ten i kolejny sezon do końca stycznia. Później zawodnicy mogą otrzymać wolną rękę w poszukiwaniu nowych zespołów.
Wypowiedź trenera zanotował Paweł Kotwica z „Echa Dnia”.