SPORT
Emocje do samego końca. PGE VIVE straciło pozycję wicelidera
Szczypiorniści PGE VIVE stracili pozycję wicelidera grupy A. Kielczanie w ostatnim tegorocznym spotkaniu w Lidze Mistrzów przegrali na wyjeździe z Vardarem Skopje 27:28. Gospodarze niemal przez całe spotkanie znajdowali się na trzy-czterobramkowym prowadzeniu. Mający problemy ze skutecznością, kielczanie w samej końcówce zdołali złapać jednak kontakt. Po wielkich emocjach finalnie cenne dwa punkty zgarnęła najlepsza drużyna Macedonii.
Mistrzowie Polski w Skopje zostali solidnie wzmocnieni. Na środek rozegrania po trzech tygodniach przerwy spowodowanej kontuzją pachwiny wrócił Luka Cindrić. Chorwat, który poprzednie trzy lata spędził w Vardarze, przez miejscowych fanów został przywitany olbrzymią owacją. Wygwizdany został za to Alex Dujszebajew. Obaj zawodnicy tuż przed pierwszym gwizdkiem od byłego klubu, z którym w 2017 roku triumfowali w Lidzie Mistrzów, otrzymali pamiątkowe koszulki.
Spotkanie od efektownej bramki rozpoczął Stas Skube. Słoweniec z łatwością ograł Mariusza Jurkiewicza i Arcioma Karalioka, po czym z szóstego metra pokonał Władimira Cuparę. Serb w następnej akcji ofiarną interwencją zatrzymał Stojancze Stoiłowa, który trafił go w twarz. Kielczanie szybko złapali rytm, ale przy stanie 3:3 świetną interwencją popisał się bramkarz gospodarzy - Dejan Milosavljev. W ataku, w krótkim odstępie, dwie bomby z dziewiątego metra posłał za to Dianis Kristopans, dzięki czemu gospodarze po 10. minutach prowadzili 5:3.
Serbski golkiper Vardaru po kwadransie na swoim koncie uzbierał już kilka skutecznych odbić. Po tym jak wygrał pojedynek z Luką Cindriciem, po drugiej stronie do siatki trafił Stojancze Stoiłow, a miejscowi prowadzili 9:5. Na szwankującą skuteczność czasem zareagował Tałant Dujszebajew. Po przerwie gola po ładnej akcji zdobył Krzysztof Lijewski.
Kolejne minuty nie przyniosły nic nowego. Vardar utrzymywał cztero-pięcio bramkową przewagę. Gracze Roberto Parrondo problemy z rozprowadzaniem swoich ataków zaczęli mieć dopiero w samej końcówce, w której kielczanie zmniejszyli straty do stanu 11:14.
Po zmianie stron na lewej połówce rozegrania w kieleckiej drużynie pojawił się Uładzisłau Kulesz. Białorusin z publicznością przywitał się golem. W 35. minucie skandalicznie zachował się Glieb Kałarasz, który w brzydki, niesportowy sposób faulował Mariusza Jurkiewicza. Rosyjscy sędziowie swojego rodaka wykluczyli tylko na dwie minuty.
W ataku gospodarzy czarował za to Stas Skube, który świetnie rozprowadzał akcje, często decydował się na indywidualne rozwiązania. W dużej mierze dzięki jego postawie Vardar po dziesięciu minutach drugiej części prowadził 20:16. Kielczanie w tym fragmencie nie wykorzystali trzech dobrych pozycji, z szóstego metra pomylił się m.in. Arciom Karaliok.
Małe przełamanie przyszło na kwadrans przed końcem. Po golach Alexa Dujszebajewa i Mateusza Jachlewskiego, kielczanie do Vardaru zbliżyli się na dwa trafienia - 22:24. Na te bramki szybko odpowiedział Ivan Cupić.
W 53. minucie rzut z dystansu Dianisa Kristopansa zatrzymał Władimir Cupara. Kielczanie w kolejnej akcji złapali kontakt, gola na 25:26 rzucił, świetnie rozprowadzony przez Lukę Cindricia, Blaż Janc. Po czasie wziętym przez Roberto Parrondo w ofensywie pomylił się Christian Dissinger. Kielczanie nie wykorzystali jednak swojej okazji na remis, a w następnej akcji niemiecki rozgrywający gospodarzy już był bezbłędny. Na jego trafienie błyskawicznie odpowiedział Luka Cindrić.
Na półtorej minuty przed końcem arcyważną bramkę na 28:26 rzucił Igor Karacić. Po kieleckiej stronie w ofensywie pomylił się za to Angel Fernandez Perez, którego na skrzydle zatrzymał rezerwowy bramkarz mistrza Macedonii, Khelifa Ghedbane. Po tym było pewne, że dwa punkty zostaną w Skopje.
Vardar dzięki wygranej wyprzedził w tabeli PGE VIVE. Wicelider ze Skopje na cztery kolejki przed końcem zmagań grupowych ma punkt przewagi nad "żółto-biało-niebieskimi". Kielczanie kolejny mecz w Lidze Mistrzów rozegrają 9 lutego, kiedy na wyjeździe zmierzą się z IFK Kristianstad. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w najbliższy piątek w Hali Legionów w ostatnim tegorocznym spotkaniu w Hali Legionów zagrają z Gwardią Opole.
Vardar Skopje - PGE VIVE Kielce 28:27 (14:11)
Vardar: Milosavljev, Ghedbane - Stoiłow 3, Ocvirk, Popowski, Kristopans 5, Dissinger 4, Karacić 2, Skube 4, Kałarasz 1, Cupić 4, Dibirow 2, Sziszkariew 3, Vojvodić, Kisielew, Miszewski.
PGE VIVE: Cupara, Ivić - Jachlewski 2, Fernandez Perez 2, Kulesz 3, D. Dujszebajew 1, Jurekiewicz, Cindrić 3, Lijewski 3, A. Dujszebajew 6, Janc 3, Moryto 1, Aginagalde 2, Karaliok 1, Bis.