SPORT
Effector spełni wymóg PlusLigi i wygra po raz piąty?


Kielczanie w piątek spotkają się z zespołem, który jest tuż za nimi w ligowej tabeli. Jednak przede wszystkim obu ekipom brakuje jednego zwycięstwa do spełnienia ligowych wymogów. - To na pewno będzie bardzo nerwowy mecz. Kto opanuje nerwy ten wygra - mówi przed spotkaniem trener Effectora, Dariusz Daszkiewicz.
Po porażce z Indykpolem Olsztyn i AZS-em Politechniką Warszawską, zespół z Kielc nie ma już co liczyć, na dobre miejsce przed fazą play-off. Kielczanie są wśród czterech drużyn, które walczą o to, żeby nie zamknąć tabeli na koniec sezonu. W tym gronie oprócz nich jest BBTS Bielsko-Biała, AZS Częstochowa oraz najbliższy ich rywal MKS Będzin. Tylko BBTS ma na swoim koncie 5 zwycięstw,a jest to jeden z wymogów pozostania w PlusLidze. - Na każde spotkanie wychodzimy, żeby wygrać i myślę, że walki nikt nam nie może odmówić biorąc pod uwagę naszą sytuację. Najgorsze jest to, że nadal nie możemy przeprowadzić normalnego treningu i tutaj jest problem. Wielki szacunek dla zawodników za to, że wychodzą i walczą o każdą piłkę. Uważam, że nie ma w naszej lidze takiego zespołu, gdzie wyjęlibyśmy trzech podstawowych zawodników i to nie odbiłoby się na grze zespołu. Mam nadzieję, że jak nasi kontuzjowani siatkarze zaczną wracać to ta gra nabierze efektywności - twierdzi Daszkiewicz.
Trudno nie wracać do sytuacji kadrowej Effectora. Choć Mateusza Bieńka i Sławomira Jungiewicza zobaczymy już w kwadracie dla rezerwowych, to szansa, że pojawią się na parkiecie w większym wymiarze czasowym jest niewielka. Będzinianie takich problemów nie mają, a w ostatnich dniach imponują formą. Po trudnych, przegranych meczach z ligową czołówką, wygrali ostatnio z Politechniką Warszawską, Indykpolem Olsztyn i AZS-em Częstochowa. Dzięki temu zamienili się miejscami z częstochowianami i teraz to drużyna spod Jasnej Góry jest czerwoną latarnią PlusLigi. - To drużyna złożona z bardzo doświadczonych zawodników. Mam tutaj na myśli chociażby Maćka Pawlińskiego, który rozegrał już wiele spotkań w różnych klubach w PlusLidze. Jest też kilku zagranicznych graczy, ale również Polaków: Michał Żuk czy nasz były siatkarz Bartek Kaczmarek. Jest to zespół trudny i patrząc na sytuację w tabeli podejrzewam, że będzie to nerwowy mecz. Spotkanie dwóch drużyn o podobnym potencjale. Kto zapanuje nad nerwami ten powinien wygrać. Kluczowa będzie nasza dyspozycja. Musimy skupić się na tym, żeby zminimalizować liczbę błędów - dodaje Daszkiewicz.
Kielczanie w najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrali z piątkowymi rywalami zaledwie 5 spotkań, ale trzy razy schodzili z parkietu jako zwycięzcy. Ostatni raz wygrali z Będzinem 3:1 na wyjeździe pod koniec zeszłego roku.



![[Oceny redakcji] Błanik prawą nogą może wiązać krawaty](/media/k2/items/cache/497f6357440c302e7ac34d93fa78b3b9_L.jpg)


![[AUDIO] Dwupoziomowy „Młyn”, pełne trybuny i rywal na fali. Korona gra z Widzewem](/media/k2/items/cache/144555422ca7dc9c1c44fe896752f21e_L.jpg)

