SPORT
E-lekcje, trening, powtórki. Młodzi piłkarze Korony przygotowują się do matury
Dla młodych zawodników Korony Kielce czas kwarantanny jest okresem wytężonej pracy. Kilku z nich w domu przygotowuje się do egzaminu dojrzałości. – Rano mamy e-lekcje, później mam do zrobienia trening i zostaje jeszcze troszkę tego czasu, więc wykorzystuję go na próbne matury bądź jakieś inne powtórki – mówi Mateusz Sowiński, pomocnik "żółto-czerwonych".
19-latek ma za sobą niezwykle intensywne miesiące. W pierwszej części poprzedniego roku był ważną postacią drużyny juniorów starszych, która sięgnęła po mistrzostwo Polski. Coraz częściej trenował z pierwszym zespołem, z niezłej strony pokazał się w dwumeczu młodzieżowej Ligi Mistrzów z Realem Saragossa. Kiedy wydawało się, że jest o krok od debiutu w PKO Ekstraklasie, na przeszkodzie stanęła kontuzja. Zimą musiał nadrabiać braki, a gdy znów był o krok od zaliczenia premierowych ekstraklasowych minut, rozgrywki wstrzymała pandemia koronawirusa.
– To był szalony okres, aczkolwiek bardzo pozytywny z wieloma fajnymi chwilami. Pojawiło się także kilka trudniejszych momentów, ale jednak cały ten rok trzeba zaliczyć na plus. Jednym z najmilszych momentów, który wspominam do dziś, był mecz ze Śląskiem Wrocław, podczas którego zapewniliśmy sobie tytuł mistrzowski w Centralnej Lidze Juniorów do lat 18 – wyjaśnia Mateusz Sowiński w rozmowie z oficjalną stroną Korony Kielce.
19-letni pomocnik w ostatnich miesiącach mógł grać i trenować z różnymi drużynami: od juniorów, poprzez zespół rezerw, do ekstraklasowego składu. Jakie dostrzega różnice?
– Mamy tutaj wiele aspektów, których nie można porównywać ze sobą. W III, IV lidze gra jest zupełnie inna, stawia się dużo więcej na fizyczność, niż ma to miejsce w rozgrywkach juniorskich. Natomiast w CLJ więcej było grania piłką, tak samo jest w pierwszej drużynie, gdzie tempo gry jest dużo szybsze niż w niższych ligach seniorskich – tłumaczy Mateusz Sowiński
Piłkarskie rozgrywki w Polsce zatrzymały się w połowie marca. Od tego momentu zawodnicy mogą trenować tylko indywidualnie. Jak odnajdują się w obecnej sytuacji?
– To trudny okres, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do życia w biegu, bycia non stop na świeżym powietrzu i takie siedzenie w domu pogarsza samopoczucie, pojawia się ból głowy oraz zmęczenie psychiczne całą tą sytuacją – przekonuje utalentowany piłkarz, który zdradził również plany na najbliższą przyszłość.
– Głównym celem piłkarskim jest debiut w Ekstraklasie, a co będzie dalej, zobaczymy. Nie stawiam przed sobą też nie wiadomo jak wysoko wygórowanych zadań, ponieważ też nie wszystko zależy ode mnie. W życiu prywatnym skupiam się przede wszystkim na zbliżającej się maturze, chcę ją napisać jak najlepiej, a później zobaczymy, co los przyniesie – kwituje Mateusz Sowiński.