Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Dyskusja o wynagrodzenia zarządu Korony. Kto ma rację?

czwartek, 12 listopada 2020 12:35 / Autor: Damian Wysocki
Dyskusja o wynagrodzenia zarządu Korony. Kto ma rację?
Dyskusja o wynagrodzenia zarządu Korony. Kto ma rację?
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Temat Korony Kielce na sesjach Rady Miasta staje się już tradycją. Podobnie było w czwartek, a radni dopytywali przede wszystkim o wynagrodzenie pełniącego obowiązki prezesa Sławomira Gierady. Do tablicy wywołany został również były zarząd klubu.

Sławomir Gierada jest członkiem trzyosobowej Rady Nadzorczej. Przez to gremium został oddelegowany do czasowego pełnienia funkcji prezesa, co będzie mógł robić maksymalnie przez trzy miesiące.

– Pan wiceprezes Paprocki nie mógł dalej pełnić swojej funkcji, bo utracił zaufanie w oczach kielczan. Wychodząc naprzeciw i biorąc pod uwagę, jak ważną spółką dla miasta jest Korona, prezydent Wenta wraz z głównym sponsorem spółki, panem Piotrem Dulnikiem, poszukują osoby, która będzie sprawowała funkcję prezesa zarządu. Na wniosek drugiego z nich, który jest przewodniczącym Rady Nadzorczej, zostałem wyznaczony do czasowego pełnienia funkcji prezesa – poinformował radnych mecenas Sławomir Gierada.

Pensja tymczasowego prezesa została ustalona na poziomie 15 tysięcy złotych netto. O jej wysokość dopytywali radni.

– Wynagrodzenie prezesa zostało drastycznie obniżone. Wcześniej było ona dwa i pół razy wyższe. Teraz ustalono je na poziomie 15 tysięcy złotych brutto. Na rękę to około 9700-9800 złotych. Taka kwota została wskazana przez prezydenta jako docelowe wynagrodzenie prezesa spółki – wyjaśniał Sławomir Gierda.  

– Przeanalizowałem średnie wynagrodzenia prezesów spółek, które grają w Fortuna 1. Lidze. W żaden sposób ta kwota nie jest kwotą wygórowaną, a wręcz przeciwnie, znajduje się w dolnych granicach tego, co zarabiają prezesi w tej lidze – uzupełniał doradca prezydenta Bogdana Wenty.

Radni dopytywali również o to jak wygląda kwestia zobowiązań w stosunku do byłego zarządu, który nie pobierał wynagrodzeń od maja. Zdaniem p.o. prezesa, Krzysztof Zając i Marek Paprocki nie obniżyli swoich uposażeń o połowę na czas pandemii.

–  Zarząd nie obniżył sobie wynagrodzeń. Od maja nie były pobierane. Istnieje wymagalna wierzytelność o ich wypłatę. Dzisiaj będę starał się podjąć kroki, aby negocjować warunki wypłaty tych należności, aby ją w znaczący sposób zmniejszyć. Te umowy zostały podpisane wcześniej. Możliwości prawne są więc ograniczone – tłumaczył tymczasowy prezes kieleckiego klubu.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Krzysztofa Zająca, byłego prezesa kieleckiego klubu. Przypomnijmy, w kwietniu do publicznej wiadomości trafiła informacja, że wynagrodzenie zarządu zostało obniżone.

– Jestem zdziwiony tymi słowami. W połowie marca, w momencie zawieszenia rozgrywek z powodu pandemii, podjęliśmy decyzję o tym, że jako zarząd obniżamy czasowo swoje wynagrodzenia o połowę. Podobnie jak większość piłkarzy. Oni podpisywali stosowne aneksy do umów. Zarząd nie ma możliwości prawnej obniżenia swoich pensji. O wszystkim poinformowaliśmy Radę Nadzorczą. W maju uzyskaliśmy zgodę, również ze strony przedstawiciela miasta. Taki stan trwał do końca czerwca, czyli chwili rozegrania meczu z kibicami. Stosowna uchwała została podjęta przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy dopiero w sierpniu.  Nie ma możliwości, że teraz będziemy chcieli domagać się wyrównania swojej pensji – powiedział Krzysztof Zając.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO