SPORT
Dujszebajew: Winę biorę na siebie
– Nie ma wytłumaczenia dla naszej porażki, winę w stu procentach biorę na siebie – powiedział Tałant Dujszebajew, trener Łomży Vive Kielce, po przegranym meczu w Brześciu.
W czwartkowy wieczór mistrzowie Polski rozegrali najsłabsze zawody w sezonie. W pełni zasłużenie przegrali 30:35.
– Nie udało mi się przygotować zespołu po meczu z Porto, który był ledwie 48 godzin temu. Nie możemy zrzucić winy ani na podróż, ani na to, że mieliśmy mało czasu przed spotkaniem w Brześciu. Muszę jeszcze bardziej zmotywować drużynę i wpajać jej, że w Lidze Mistrzów nie ma łatwych gier. Resztę wszyscy widzieli na parkiecie i każdy może sobie wyrobić zdanie – mówił na pomeczowej konferencji szkoleniowiec z Kirgistanu.
W niedzielę Łomża Vive zagra na wyjeździe z Azotami Puławy. W przyszły czwartek, w kolejnym spotkaniu Ligi Mistrzów, podejmie w swojej hali Elverum.