SPORT
Dujszebajew: W tej fazie mecze nie są widowiskowe, ale dostarczają dużo emocji
– Nie powiem nic nowego zawodnikom przed wyjściem na boisko. Nie graliśmy do tej pory meczu o taką stawkę – mówi Tałant Dujszebajew, trener Łomży Vive Kielce, przed środowym rewanżem z HBC Nantes w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Przed tygodniem kielczanie zrobili pierwszy krok w stronę ćwierćfinału, wygrywając we Francji 25:24.
– Do przerwy mamy korzystny wynik, ale bardzo niebezpieczny. Przed nami kolejne trudne sześćdziesiąt minut przeciwko niezwykle wymagającemu i doświadczonemu zespołowi – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.
Ubiegłotygodniowe spotkanie w Nantes dostarczyło sporo emocji. Zawodnicy jednych i drugich popełnili wiele błędów własnych. Kielczanie, szczególnie w drugiej połowie, świetnie spisali się w obronie.
– Błędy są normalne w spotkaniach, gdzie stawka jest bardzo wysoka. Obie obrony były lepsze niż atak. W tej fazie mecze nie są widowiskowe, ale dostarczają dużo emocji. Nerwy udzielają się każdemu – przyznaje szkoleniowiec mistrza Polski.
W Nantes z bardzo dobrej strony pokazał się Emil Nielsen. Bramkarz gospodarzy odbił 14 piłek, co dało mu 36-procentową skuteczność.
– To zawodnik, który od kilku lat gra na bardzo wysokim poziomie. Wyróżniał się jeszcze w rozgrywkach młodzieżowych. Jego rozwój idzie w odpowiednim kierunku. Niebawem będzie grał w Barcelonie. To najlepiej o nim świadczy – tłumaczy Tałant Dujszebajew.
Łomża Vive przystępuje do środowego meczu w roli faworyta. Na kieleckich szczypiornistach ciąży większa presja wyniku.
– Nie powiem nic nowego zawodnikom przed wyjściem na boisko. Nie graliśmy do tej pory meczu o taką stawkę. Najważniejsze, żebyśmy mieli jedną bramkę przewagi po 120 minutach – kwituje kirgiski szkoleniowiec.
Środowy mecz Łomża Vive Kielce – HBC Nantes w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 20.45 i będzie w całości transmitowanych na naszej antenie.