SPORT
Dujszebajew: W oczach zawodników widzę dużo więcej pewności, niż trzy lata temu
Przed Łomżą Vive Kielce najważniejsze 48 godzin w sezonie. W sobotnim półfinale Ligi Mistrzów zagra z Telekomem Veszprem. – Musimy walczyć przez każdą z 3600 sekund. To jest jedyna recepta na awans do finału – mówi Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mistrz Polski wrócił do Kolonii po trzech latach. W 2019 roku przebudowana drużyna Łomży Vive chciała przede wszystkim zebrać doświadczenie. Teraz przyjechała z zupełnie innym nastawieniem.
– Wielu z naszych zawodników zagrało już w Kolonii. Wtedy dla takich Karalioka czy Kulesza wszystko było nowością. Nie mieli tego bagażu doświadczenia. Teraz każdy z nich zyskał pewność siebie. Jest wielu liderów, którzy powinni pociągnąć resztę na najwyższy poziom – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.
Kirgiz, wybrany najlepszym trenerem sezonu, miał dużo czasu na przygotowanie taktyki na spotkanie z Telekomem. Żartobliwie można powiedzieć, że zawodnicy Łomży Vive wiedzą, którą nogą wstaje Petar Nenadić.
– Dopiero mecz pokaże, czy wszystko przeanalizowaliśmy w odpowiedni sposób. Nie trzeba się rozgadywać. Musimy wyjść i walczyć do upadłego przez całe 60 minut, przez każdą z 3600 sekund – kwituje trener Łomży Vive.
Sobotni mecz z Telekomem Veszprem rozpocznie się o godz. 15.15.
Z Kolonii Damian Wysocki.