SPORT
Dujszebajew: Tylko ludzie, którzy się nie znają, mogą mówić takie rzeczy
– Chcemy, aby kolejne dwa punkty zostały w domu. To przybliży nas do realizacji naszego celu – mówi Tałant Dujszebajew, trener Łomży Vive Kielce przed środowym spotkaniem z Motorem Zaporoże.
Mistrzowie Polski są o włos od zajęcia miejsca w czołowej dwójce, które daje bezpośredni awans do ćwierćfinału. Po ostatnim zwycięstwie we Flensburgu zrobili ku temu milowy krok. W domowym spotkaniu z Motorem powinno być łatwiej, przynajmniej w teorii.
– Nie powiedziałbym, że czeka nas łatwiejsze zadanie. Nie lubię tego określenia. Najpierw musimy zagrać, dopiero później pokusić się o ocenę. Musimy mieć szacunek do każdego rywala, bez względu na nazwę. Często słyszę, że przegraliśmy z Porto lub Bukaresztem i to coś złego. Tylko ludzie, którzy się nie znają, mogą mówić takie rzeczy – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.
Motor wciąż jest w grze o fazę pucharową. Na razie plasuje się na szóstym – ostatnim dającym awans – miejscu. Do tej pory zgromadził osiem punktów – tyle samo, co siódme FC Porto. Zaporożanie mają jednak do rozegrania jeszcze domowe spotkanie z Paris Saint-Germain, które zostało przełożone ze względu na napiętą sytuację polityczną na Ukrainie.
– Motor potrafił wygrać u siebie bardzo wysoko Flensburg. Grają o wyjście z grupy. Mają ciężki terminarz, ale prezentują bardzo wysoki poziom. Mogą żałować, że w tym sezonie nie może pomóc im kontuzjowany Truchanovicius. Pozostali są jednak zdrowi. Nie wiadomo tylko, co będzie samym trenerem i Kozakiewiczem, którzy nie mogli przylecieć na ostatni sparing z Tarnowem – tłumaczy szkoleniowiec Łomży Vive.
W tym roku Motor rozegrał dwa spotkania w rodzimej lidze. Oba bardzo wysoko wygrał. W minioną sobotę rozegrał sparing z Grupą Azoty Unią Tarnów. Zwyciężył 31:23. Zaporożanie mieli dużo czasu, aby przygotować się do spotkania w Hali Legionów.
– Możemy dyskutować, co jest lepsze. Oni mają słabą ligę, co daje im szansę na przygotowanie Ligi Mistrzów. Zespoły z Niemiec i Francji mają czasami za dużo trudnych spotkań w krótkim czasie. Nigdy nie wiesz, co jest najlepsze. To jednak zespół, który ma wielu zawodników na wysokim poziomie, kilku z nich grało na mistrzostwach Europy. Oni wszystko mogą kompensować odwagą i dużą chęcią. Przebieg tego meczu będzie zależał jednak od naszej gry – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.
Łomża Vive zaprezentowała we Flensburgu bardzo dobrą obronę. W ataku są jednak spore rezerwy.
– W trakcie ostatniego miesiąca nie mogliśmy trenować zagrywek z racji na braki spowodowane Euro. Teraz wszyscy są w różnym etapie przygotowania. Jedni są w odpowiedniej formie, innym brakuje jeszcze pod względem fizycznym. Musimy to wszystko nadrabiać dobrą obroną. Cieszymy się, że w ostatnich spotkaniach możemy liczyć na wsparcie bramkarzy – kwituje Tałant Dujszebajew.
Środowe spotkanie w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.45.