SPORT
Dujszebajew: Możemy grać tylko lepiej
Przed szczypiornistami Łomży Vive ostatni mecz w tym roku w Lidze Mistrzów. W czwartek, w zaległym spotkaniu 10. kolejki, podejmą na swoim boisku FC Porto. – Po kilku dodatkowych treningach możemy grać tylko lepiej – mówi Tałant Dujszebajew, trener kieleckiej drużyny.
Mistrzowie Polski wrócili do wspólnych treningów po kwarantannie w poprzedni piątek. Po dwóch dniach przystąpili do prestiżowej rywalizacji z Orlen Wisłą w Płocku. Forma kielczan była daleka od ideału, ale wystarczyła do odniesienia pewnego zwycięstwa nad osłabionym rywalem (31:19).
Teraz poprzeczka idzie zdecydowanie w górę. Porto cały czas jest w treningu, a w ostatnich miesiącach nie raz już udowodniło, że bliżej mu do europejskiej czołówki.
– Musimy twardo stąpać po ziemi. Wygraliśmy bardzo ważny mecz, ale trzeba powiedzieć prawdę: Płock grał bez ważnych zawodników drugiej linii. Walczyli w siedmiu, ośmiu. Dopóki mieli świeżość, trzymali wynik. Mieliśmy długą ławkę i wygraliśmy. Z Porto tego nie będzie. Musimy mądrze podejść do tego spotkania – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.
Do tej pory Łomża Vive i FC Porto rozegrały po osiem spotkań. Kielczanie przewodzą tabeli grupy A z 13 punktami na koncie, ich najbliższy rywal ma siedem „oczek” mniej. W pierwszym meczu w Portugali padł remis po 32.
– Ten zespół każdego roku wykonuje ciężką pracę. To przekłada się na grę reprezentacji Portugali, gdzie jego zawodnicy stanowią większość. Magnus Anderson wykonuje niesamowitą pracę. Są dobrze przygotowani fizycznie i taktycznie. Na dzisiaj to najlepszy zespół, który gra „siedem na sześć” – komplementuje rywala trener Łomży Vive.
– Ten zespół gra mocną, fizyczną piłkę ręczną. Musimy być w dobrej formie fizycznej. W piątek i sobotę trenowaliśmy. W niedzielę mieliśmy mecz. Myślę, że możemy grać tylko lepiej – kwituje Tałant Dujszebajew.
Czwartkowy mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 20.45 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.