SPORT
Dujszebajew: mamy kilka wariantów jak poradzić sobie bez Luki i Alexa
PGE VIVE w sobotę w meczu 12. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów w Hali Legionów zmierzy się z Montpellier. – To aktualny mistrz Europy. Dopóki mają matematyczne szanse, to będą walczyć, aby najpierw wyjść z grupy, a później w 1/8 finału będą bardzo groźnym rywalem dla każdego – mówi trener kieleckiego zespołu. Tałant Dujszebajew.
Montpellier po 11. seriach spotkań zajmuje 6. miejsce w tabeli grupy A. Podopieczni Patrice'a Canayera mają pięć punktów – tyle samo, ile Mieszkow Brześć i IFK Kristianstad. Wicemistrzowie Francji przez słabą „jesień” wciąż nie są pewni awansu do fazy pucharowej.
– W pierwszych miesiącach sezonu mieli spore problemy kadrowe, wielu zawodników zmagało się kontuzjowani. Osiągnęli też wielki sukces, a po czymś takim zespół może stracić kilka procent z koncentracji. Każdy rywal nastawia się na nich jak na najlepszą drużynę, wszyscy chcą ich ograć, przez co jest trudniej. To jednak dalej dobry zespół, który ciągle ma duże szanse na dalszą grę – wyjaśnia szkoleniowiec mistrza Polski.
PGE VIVE pod koniec września poprzedniego roku wygrało we Francji 29:26. Montpellier w Hali Legionów zagra w zdecydowanie mocniejszym zestawieniu. Do gry po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją śródstopia wrócił Diego Simonet. Najlepszy gracz ostatniego Final Four w pojedynkę potrafi przesądzić o losach rywalizacji.
– Patrzę na to inaczej. Dobrze, że nie zagrał w pierwszym meczu. U siebie zawsze mamy więcej szans na zwycięstwo. Dla nich to bardzo ważny gracz. Podobnie jak Guigou i Truchanovicius, których również zabrakło w pierwszym spotkaniu. Powrót tych wszystkich gracz to dla nich spore wzmocnienie – wyjaśniał Dujszebajew.
PGE VIVE do sobotniego spotkania przystąpi osłabione brakiem Alexa Dujszebajewa, który z powodu urazu kolana od piłki będzie odpoczywał przez około miesiąc. Z Montpellier nie zagra również Luka Cindrić, który dochodzi do pełni formy po urazie mięśnia przywodziciela. Kielecki klub największe problemy może mieć zatem na środku rozegrania w ofensywie.
– Dopóki mamy sześciu zawodników w polu i bramkarza, to będziemy walczyć o zwycięstwo. W meczach próbujemy różnych wariantów, które mogą być dla nas korzystne w przyszłości. Na środku mogą zagrać Mariusz Jurkiewicz, Mateusz Jachlewski i Michał Jurecki, możemy zagrać też z dwoma obrotowymi. Możliwości jest sporo. Wiadomo, jakość gry nie będzie taka sama, jakby grał Luka, ale chce na pewno będziemy walczyć ze wszystkich sił o korzystny rezultat – kończy Dujszebajew.
Sobotni mecz PGE VIVE – Montpellier w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.00 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.