Dujszebajew: Jestem przekonany, że to będzie spotkanie z najwyższej półki

Kielczanie awansowali do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów w świetnym stylu. W dwumeczu pokonali Montpellier różnicą 11 bramek. Od piątku zespół jest w pełni skupiony na „Świętej Wojnie”. Kwestia mistrzowskiego tytułu jest otwarta. Łomża Vive ma trzy punkty przewagi nad odwiecznym rywalem, ale pierwsze spotkanie w Hali Legionów wygrała różnicą jednej bramki.

– Jesteśmy już w Kolonii, ale teraz przed nami najważniejsze 60 minut. Walczyliśmy o to cały sezon. Obie drużyny mają swoje szanse. Płock awansował do Final4 Ligi Europejskiej. Jestem przekonany, że to będzie mecz z najwyższej półki – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.

Orlen Wisła wydaje się być najsilniejsza od wielu lat. Zespół Xaviera Sabate wygrał grupę Ligi Europejskiej z Fuchse Berlin, co zapełniło mu łatwiejszą drabinkę do Final4. Płocczanie w pełni to wykorzystali.

– Odkąd nie ma play-offów, mają najmocniejszą drużynę. Byli bardzo mocni za Manolo Cadenasa. Teraz, z całym przekonaniem, możemy powiedzieć to samo. Wiemy, że każdy trener dostaje drużynę w spadku po poprzedniku. Xavi Sabate ma teraz zespół, którego chciał. Potrzebował czasu. Rękę trenera widać dopiero po dwóch, trzech sezonach – tłumaczy szkoleniowiec Łomży Vive.

Za podopiecznymi Tałanta Dujszebajewa dwa mecze z Montpellier. W środę Orlen Wisła grała u siebie z Azotami Puławy w półfinale Pucharu Polski. Odniosła bardzo okazałe zwycięstwo. Teoretycznie płocczanie mieli bardzo dużo czasu, aby przygotować się do wtorkowego finału sezonu. Mistrzowie Polski również czują się w pełni gotowi. Szczególnie, że mogli bardzo mocno pracować w kwietniu.

– To jest zasługa chłopaków, że wygrali grupę. Mieliśmy czas na regenerację i mocne przygotowania. Fizyczne i mentalne. Teraz jesteśmy w dużo lepszej sytuacji, niż jesienią czy w po mistrzostwach Europy – zakończył Tałant Dujszebajew.

Wtorkowa „Święta Wojna” w Płocku rozpocznie się o godz. 19.15 i będzie w całości transmitowana na naszej antenie.