SPORT
Dujszebajew: Chcemy wygrać cztery mecze i awansować z pierwszego miejsca
Industria Kielce wraca do rozgrywek Ligi Mistrzów. W czwartek zagra na wyjeździe z THW Kiel. – Naszym celem jest wygranie czterech pozostałych meczów i awans z pierwszego miejsca – mówi Tałant Dujszebajew, trener kieleckiego zespołu.
Obie drużyny nie miały zbyt dużo czasu na przygotowanie po mundialu. Obie rozegrały po jednym meczu. Industria Kielce pewnie pokonała Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 40:26, a THW przegrał w ćwierćfinale Pucharu Niemiec z Magdeburgiem 34:35. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.
– Jesteśmy w podobnej sytuacji. Mieliśmy wielu zawodników w reprezentacjach. Oni również nie mieli zbyt wiele czasu na przygotowanie. Dla klubów grających w Lidze Mistrzów to norma. Było mało czasu, ale wiemy po co tam jedziemy. Chcemy wygrać – przekonuje Tałant Dujszebajew.
W drugiej części sezonu Kiel będzie dysponował szerszym składem. Kilku zawodników, na czele z Sanderem Sagosenem, wróciło po kontuzjach.
– Ich ostatni mecz dał nam więcej informacji. To fantastyczny zespół. Mam trzy najlepsze kluby w historii. Zaraz po Barcelonie jest Kiel, a później Veszprem. Oni na każdej pozycji mają po dwóch, trzech świetnych zawodników. Wypadł im tylko Wallinius. Wrócili jednak Weinhold, Johansson i Ekberg. To kompletna drużyna – wyjaśnia szkoleniowiec mistrza Polski.
Industria Kielce do końca sezonu będzie musiała radzić sobie z jednym nominalnym prawym rozgrywającym – Alexem Dujszebajewem. W środę kontrakt z Telekomem Veszprem powinien podpisać Nedim Remili.
– Co zrobimy? Kiedy mamy takich zawodników jak Karaliok, Nahi, Tournat, Karacić, Moryto, Dujszebajew… nie mamy się czego obawiać. Mamy ludzi z najwyższej półki. Nie możemy płakać, że kogoś nie będziemy mieć. W pierwszej części sezonu też musieliśmy radzić sobie bez Nedima, kiedy miał problemy zdrowotne. Każdy chce mieć komplet zawodników. Jestem jednak szczęśliwym człowiekiem, bo dalej mam taki wielki wybór. Nie będziemy szukali alibi. Naszym celem jest wygranie czterech pozostałych do rozegrania spotkań i wygranie grupy – mówi Tałant Dujszebajew.
Pierwsze spotkanie między tymi zespołami przyniosło ogrom emocji. Po niezwykle szybkim pojedynku, Industria Kielce wygrała 40:37. Mistrzowie Polski nie przegrali z THW Kiel od 12 lat. W tym czasie zanotowali siedem zwycięstw i dwa remisy. Czy teraz możliwa jest powtórka z jesieni?
– Zobaczymy, jaki będziemy mieć rytm po mistrzostwach świata. To pierwsze spotkanie było na początku rozgrywek. Byliśmy w niesamowitej fizycznej formie. Teraz każdy jest zmęczony. Dyspozycja poszczególnych zawodników jest niewiadomą. Nie ma jednak wymówek. Naszym celem jest zwycięstwo – kwituje Tałant Dujszebajew.
Czwartkowy mecz w Kilonii rozpocznie się o godz. 18.45.