SPORT
Do ćwierćfinału z drugiego miejsca. Do Final4 na 99 procent przez Węgry
Industria Kielce straciła szansę na zajęcie pierwszego miejsca na koniec fazy grupowej. W środę zapewniła sobie je FC Barcelona, która w środę pokonała u siebie Pick Szeged 35:25. Przyszłotygodniowy hit mistrza i wicemistrza Europy w Hali Legionów będzie miał charakter honorowy.
Jedyną nadzieją na przedłużenie szans drużyny Tałanta Dujszebajewa na wygranie grupy, było potknięcie klubu ze stolicy Katalonii. Barcelona nie zwykła jednak przegrywać w Palau Blaugrana. Potwierdziło się to w środowy wieczór.
Tym samym czwartkowy mecz w Nantes dla Industrii Kielce nie będzie miał zbyt wielkiego znaczenia. Ważniejszy będzie dla gospodarzy, którzy bronią trzeciego miejsca, które daje teoretycznie najłatwiejszego rywala w fazie TOP16.
– Na pewno nie pojedziemy tam, jak na sparing. Bez względu na to, co stanie się w Barcelonie, chcemy wygrać – mówił we wtorek Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.
Czwartkowe starcie z HBC Nantes rozpocznie się o godz. 20.45. Tydzień później, na zakończenie grupowych zmagań, podopieczni Tałanta Dujszebajewa zagrają u siebie z Barceloną.
Na kolejkę przed końcem grupowych zmagań klaruje się drabinka fazy pucharowej. Na dzisiaj, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla Industrii Kielce jest trafienie w ćwierćfinale na zwycięzcę starcia Telekom Veszprem – Pick Szeged.