SPORT
Demko: w zespole jest jeszcze rezerwa
Szczypiornistki Korony Handball zakończyły pierwszą część zmagań w fazie zasadniczej PGNiG Superligi. Kielczanki w dziesięciu spotkaniach na swoim koncie zapisały dwanaście punktów, czyli tyle, ile w całym poprzednim sezonie. - Widać progres w naszej grze. Ciągle się uczymy i mamy nadzieję, że kolejna runda będzie jeszcze lepsza w naszym wykonaniu - mówi wiceprezes kieleckiego klubu, Krzysztof Demko.
Podopieczne Pawła Tetelewskiego w ostatnich tygodniach pokonały: UKS PCM Kościerzyna (30:26), KPR Jelenia Góra (25:23), EKS Start Elbląg (28:28) oraz KPR Ruch Chorzów (31:22). Kielczanki ograły jeszcze po karnych Arkę Gdynia, ale wynik tego spotkania został anulowany, ponieważ zespół znad morza został wycofany z rozgrywek. Korona z dwunastoma punktami na koncie zajmuje siódme miejsce w tabeli, tracą dwa "oczka" do szóstej drużyny z Elbląga.
- Cieszy to, że wygrywamy mecze, które powinniśmy. Tych punktów mogło być troszkę więcej. Na pewno szkoda przegranych z Pogonią czy Piotrcovią. Widać progres w stosunku do poprzedniego sezonu. To napawa optymizmem - mówi Krzysztof Demko.
Kieleckie szczypiornistki od tego sezonu pracują z Pawłem Tetelewski. Pod jego wodzą wiele z nich zrobiło spory postęp.
- Jesteśmy zadowoleni, że trener poukładał zespół po swojemu. Była w nim rezerwa. Ona dalej w nim jest. Gramy dobrze, ale cały czas zdobywamy cenne doświadczenie, jesteśmy drugim najmłodszym zespołem w lidze po Ruchu. Ileś razy trzeba przegrać, żeby nauczyć się wygrywać - przekonywał wiceprezes kieleckiego klubu.
Kadra kieleckiego klubu liczy aż dziewiętnaście zawodniczek. Trener Paweł Tetelewski długo gra wyjściową "siódemką". Do tego dochodzą trzy-cztery żelazne rezerwowe, reszta dziewczyn na razie nie dostaje zbyt wielu szans.
- Nie wszystkie zawodniczki do końca wykorzystują umiejętności, które mają. Widać jeszcze sporą różnicę między dyspozycją treningową a meczową. Dochodzi stres, kibice - nie wszystkie potrafią sobie jeszcze z tym radzić. Uczymy się jeszcze i liczymy na to, że niebawem to się zmieni - wyjaśniał Demko.
Teraz kobiecą PGNiG Superligę czeka sześciotygodniowa przerwa na mistrzostwa Europy, które od 28 listopada do 16 grudnia odbędą się we Francji. Kielczanki do walki o ligowe punkty wrócą w pierwszy weekend grudnia, kiedy przed własną publicznością zmierzą się z UKS-em PCM Kościerzyna.