Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM
lody z balic sport

SPORT

Debiutant i asystent – dobry występ kieleckiej młodzieży

poniedziałek, 05 sierpnia 2024 13:12 / Autor: Michał Gajos
Debiutant i asystent – dobry występ kieleckiej młodzieży
Fot. Paweł Jańczyk
Debiutant i asystent – dobry występ kieleckiej młodzieży
Fot. Paweł Jańczyk
Michał Gajos
Michał Gajos

Igor Kośmicki oraz Wiktor Długosz zaprezentowali się z dobrej strony na tle Motoru Lublin. Pierwszy z nich zebrał dobre noty po swoim debiucie w PKO BP Ekstraklasie, a drugi popisał się przytomną asystą przy golu Adriana Dalamu.

W niedzielnym spotkaniu z Motorem Lublin niespodziewanie w pierwszym składzie kielczan pojawiło się nazwisko – Kośmicki. 21-latek zaledwie dwa dni przed rozpoczęciem zawodów w ramach 3. kolejki PKO BP Ekstraklasy został zgłoszony do rozgrywek, by już przy pierwszej okazji figurowania w kadrze meczowej, zanotować pełne 90 minut.

Syn byłego piłkarza Korony Kielce, Marcina, był gotowy, aby wypłynąć na głęboką wodę. – Większą tremę miałem przed tym wywiadem. Uprawiam sport całe życie, więc byłem gotowy na tę chwilę – przyznał.

Na Arenie Lublin swój dobry czas przeżywał też Wiktor Długosz. Wychowanek Korony, który tego lata wrócił do Kielc, zanotował asystę przy golu Adriana Dalamu. Bardziej niż na liczbach indywidualnych skupił się jednak na dorobku drużynowym, a ten po końcowym gwizdku pozostawiał niedosyt.

– Cieszę się z tej asysty, ale nadal czekam na piłkę w sieci. Mam nadzieję, że będzie to już w kolejnym meczu. Zagraliśmy dwie rożne połowy – pierwsza była konkretna, w drugiej trochę się cofnęliśmy, mieliśmy jednak swoje momenty, gdy mogliśmy zamknąć mecz – powiedział „Długi”.

Koronie rzeczywiście zabrakło nieco pazerności, by odważniej ruszyć po drugiego gola. – Ja bym tego nie spłaszczał, że się cofnęliśmy. Mieliśmy swoje momenty w drugiej połowie, gdzie tworzyliśmy dużo sytuacji i siedliśmy na Motorze. Nie było tak, że się cofnęliśmy. Natomiast końcówka to za duże myślenie o obronie wyniku i z automatu byliśmy niżej. Był to nasz duży błąd, mam jednak nadzieję, że wyciągniemy z tego wnioski i taka końcówka już się nie powtórzy – dodał.

Kolejny mecz kielczanie rozegrają na własnym stadionie z Cracovią.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO