Debiut w Zielonej Górze. Industria zagra z czołową drużyną ligi

W najbliższą sobotę, 2 grudnia, Industria Kielce rozegra mecz 14. kolejki Orlen Superligi. Mistrzowie kraju udadzą się do Zielonej Góry na spotkanie z… Chrobrym Głogów. Zmiana lokalizacji tej potyczki związana jest z niedostępnością głogowskiej hali w wyznaczonym terminie przez związek.    

Będzie to więc pierwszy mecz w historii kieleckiego klubu w Zielonej Górze. Swoje doświadczenie zebrał tam jednak asystent Talanta Dujshebaeva, Krzysztof Lijewski, który w 2011 roku, reprezentując kadrę narodową, pokonał w eliminacjach mistrzostw Europy Słoweńców 32:27.

– Dobrze wspominam tamtą halę. Mam nadzieję, że kibice dopiszą – przyznał. Tamtejszy obiekt może pomieść nawet 6000 widzów. Czy rozmiar areny zmagań może podziałać deprymująco na rywali kielczan, którzy z kolei znakomicie znają realia rywalizacji w takich miejscach?

– Jesteśmy przyzwyczajeni do dużej liczby fanów. To aspekt, który zawsze wywołuje większa wolę walki. Czujesz wtedy większą odpowiedzialność, aby zagrać jeszcze lepiej – dodał.

Wydaje się, że obiekt sobotnich zmagań będzie adekwatny do rangi meczu. Patrząc jedynie na tabelę, owa potyczka będzie konfrontacją na szczycie Orlen Superligi. Liderzy z Kielc stawią bowiem czoła trzeciej ekipy w stawce.

– Drużyna z Głogowa z meczu na mecz gra coraz lepiej. Grają bardzo solidnie. Zajmują trzecią lokatę z kilkubramkową przewaga nad Górnikiem Zabrze. Dodatkowo występują w europejskich pucharach, a więc wiedzą jak to jest, tańczyć na dwóch weselach jednocześnie – uznał Lijewski.

Chrobry nie jest natomiast zespołem z przypadku. Pozycja, którą okupują, to zwyczajnie odzwierciedlanie ich potencjału. – Nie jest sztuką wejść na szczyt, trudniej się na nim utrzymać. Głogowianie weszli na swój szczyt i trzymają się wszelkimi sposobami, aby się tam utrzymać. Za to szacunek – przyznał.

Początek spotkania o godz. 20:00.