SPORT
Daniel Dujszebajew wróci do Kielc teraz? "Wszystko zależy od Celje"
W czwartek macedoński portal 24rakomet.mk poinformował, że Daniel Dujszebajew w najbliższych dniach może przedwcześnie wrócić do PGE VIVE z wypożyczenia do Celje Pivovarnej Lasko. Bertus Servaas, prezes PGE VIVE zapytany o ewentualne skrócenie wypożyczenia lewego rozgrywającego był bardzo małomówny.
- Powiem tak jak zawsze: ja nic nie wiem. Nie będzie łatwo, we wtorek upływa termin dokonywania takich ruchów. Załatwienie takich spraw w parę dni jest bardzo trudne. Prawdę mówiąc, za bardzo nawet nie kontaktujemy się, bo wszystko zależy od Celje. To oni muszą zrzec się umowy - wyjaśniał Servaas. - Jeśli są, to rozmowy między Celje a Vive, a nie między Vive a Celje - uzupełniał sternik mistrzów Polski.
PGE VIVE na początku sezonu zmaga się ze sporymi problemami kadrowymi. Na pewno pierwszy mecz w Lidze Mistrzów z Telekomem Veszprem opuszczą Luka Cindrić (wróci za około dwa tygodnie), Marko Mamić (trzy tygodnie) oraz wyłączeni z gry na dłużej Mariusz Jurkiewicz i Uładzisłau Kulesz. Daniel Dujszebajew z powodzeniem może grać na środku i lewej stronie rozegrania.
- To nie zależy ode mnie. Jesteśmy w trudnym momencie. Teraz po kontuzji Marko Mamicia mogę prosić klub o pomoc. Obecnie w zespole mamy więcej leworęcznych. Jeśli Daniel jest na wypożyczeniu możemy spróbować. My chcemy prowadzić rozmowy, ale wszystko zależy od Celje. Oni mają wszystkie prawa. Jeśli się zgodzą to będzie dla nas wsparcie - wyjaśniał po meczu z NMC Górnikiem trener mistrzów Polski, Tałant Dujszebajew.
Czy zatem Bertus Servaas będzie uważnie patrzył czy na ekranie jego telefonu nie wyświetli się słoweński numer?
- Bez komentarza - zakończył z uśmiechem na ustach Servaas.