SPORT
D. Dujszebajew: oni są jak maszyna, chcą zdobywać jak najwięcej bramek
To będzie absolutny hit weekendowych spotkań w handballowej Lidze Mistrzów. PGE VIVE Kielce w niedzielę na wyjeździe zmierzy się FC Barceloną. - To jest jeden z najlepszych zespołów, tak myśli o nich każdy. My jednak też jesteśmy w dobrej formie. Znamy swoją wartość. Będzie ciężko, ale chcemy wygrać, mamy swoje cele - mówi skrzydłowy kieleckiego klubu, Blaż Janc.
FC Barcelona po pięciu kolejkach jest liderem grupy A. "Duma Katalonii", podobnie jak Vardar Skopje i PGE VIVE, zgromadziła osiem punktów, ale ma zdecydowanie lepszy bilans bramkowy, który wypracowała przede wszystkim w Kristianstad. Podopieczni Xaviego Pascuala od początku sezonu prezentują bardzo wysoką formę.
- Latem dokonali bardzo dobrych transferów. Mają super drużynę i są faworytem do końcowego triumfu. Oni są jak maszyna do wygrywania. W każdym spotkaniu chcą rzucać jak najwięcej bramek. Zawsze walczą o zwycięstwo, taka jest ich mentalność. Chcą więcej i więcej - wyjaśniał rozgrywający kieleckiego klubu, Daniel Dujszebajew.
Młodszy syn trenera PGE VIVE w Barcelonie spędził blisko pięć lat. W sezonie 2015/16 został włączony do pierwszego zespołu: w debiutanckich rozgrywkach wystąpił w 22 meczach ligi hiszpańskiej, w których rzucił 17 bramek. Kolejny rok spędził na wypożyczeniu w Atletico Valladolid, po czym trafił do Kielc. Czy od tego czasu "Duma Katalonii" jest mocniejsza?
- Myślę, że tak. Doszło do nich kilku dobrych zawodników o dużych umiejętnościach. Jest Dika Mem, Aron Palmarsson. Stworzyli jedną z najlepszych drużyn. Mają bardzo solidną obronę i dobrą kontrę. Pomagają im bramkarze. W ich kadrze jest wielu wspaniałych zawodników - komplementował rywala Dujszebajew.
PGE VIVE w ostatnich tygodniach spisywało się bardzo dobrze. Kielczanie w miniony wtorek udowodnili, że ich dyspozycja nigdzie nie uleciała podczas przerwy reprezentacyjnej. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa rozbili przed własną publicznością Azoty Puławy 35:18.
- Do tej przerwy graliśmy super. Mimo, że do tego meczu przystąpiliśmy praktycznie z marszu, bez treningu, to wyglądało nieźle. Przed Barceloną mogliśmy spokojnie poćwiczyć, mamy nadzieję, że to przyniesie dobry wynik - zakończył Blaż Janc.
Niedzielny mecz w Barcelonie rozpocznie się o godz. 19.00.