SPORT
Czy Karaliok i Olejniczak wykurują się na Final4?
Przed sztabem medycznym Barlinka Industrii Kielce duże wyzwanie. W krótkim czasie muszą postawić na nogi Arcioma Karalioka i Michała Olejniczaka, którzy doznali urazów stawów skokowych w sobotnim finale Pucharu Polski. – Zawsze jest cień szansy na ich występ w Kolonii – mówi Tomasz Mgłosiek, fizjoterapeuta kieleckiego zespołu.
Arciom Karaliok doznał urazu w samej końcówce pierwszej połowy, kiedy rzut bezpośredni oddawał Siergiej Kosorotow. Białorusin wyskoczył do bloku i spadając nienaturalnie wygiął lewą stopę. Drugą połowę oglądał z okładem z lodu na kostce.
W 37. minucie dołączył do niego Michał Olejniczak. On również uszkodził staw skokowy – tyle, że prawy. Obciążył go przy zmianie kierunku przy kontrataku.
– Możemy powiedzieć, że to dość poważne kontuzje. W obu przypadkach to urazy skrętne stawu skokowego. Nie będę zagłębiał się w szczegóły, ale ból jest bardzo duży. Chłopaki dostali silne leki przeciwbólowe. Presja czasu nie pomaga. Najpierw musimy dowiedzieć się, jak rozległe są urazy. W niedzielę przejdą badania. Zawsze jest cień szansy na ich występ w Kolonii – wyjaśniał Tomasz Mgłosiek.
Barlinek Industria przegrał w Kaliszu 25:30.