SPORT
Czas napisać kolejną spektakularną historię. Łomża Vive celuje w drugą Ligę Mistrzów
![Czas napisać kolejną spektakularną historię. Łomża Vive celuje w drugą Ligę Mistrzów](/media/k2/items/cache/53f2ad0f472a4e2ca1806fc802dbb20d_XL.jpg)
![Czas napisać kolejną spektakularną historię. Łomża Vive celuje w drugą Ligę Mistrzów](/media/k2/items/cache/53f2ad0f472a4e2ca1806fc802dbb20d_L.jpg)
One More Time – proste hasło, ale zostało spełnione przez Łomżę Vive Kielce w połowie. Aby wypełniło się w całości, podopieczni Tałanta Dujszebajewa muszą powtórzyć sukces z 2016 roku i wygrać Ligę Mistrzów. Wszystko w ich rękach, nogach, a przede wszystkim głowach. W sobotę w półfinale Ligi Mistrzów zmierzą się z Telekomem Veszprem.
W tym roku bardzo trudno wskazać wyraźnego faworyta Final4. FC Barcelona nie jest już tak spektakularna, THW Kiel zagra bez dwóch ważnych zawodników, Telekom Veszprem przegrał przed tygodniem mistrzostwo z Pickem Szeged, Łomża Vive oblała poważny test przed turniejem. Każda z tych drużyn może wznieść puchar, jeśli wzniesie się na swój najwyższy poziom.
– Final4 to inna historia. Nie myślisz o tym, co stało się wcześniej – przekonuje Alex Dujszebajew, kapitan Łomży Vive.
Każda z drużyn ma w swoich szeregach wybitnych zawodników. W Final4 kluczową rolę odgrywa głowa.
– Kto rano się obudzi i ma lepszy dzień, ten wygrywa. Tutaj walka rozgrywa się na wielu polach: fizycznym, psychologicznym, taktycznym. Kiedy wszystko uda się odpowiednio połączyć w tych dwóch dniach, to daje końcowy sukces – nie ma wątpliwości Arciom Karaliok, obrotowy kieleckiego klubu.
Podobnie jak trzy lata temu, podopieczni Tałanta Dujszebajewa zagrają o awans do finału z Telekomem Veszprem. Wówczas wielokrotny mistrz Węgier był lepszy o trzy bramki. W tym czasie sporo zmieniło się na korzyść kieleckiego zespołu.
– W oczach zawodników widzę dużo więcej pewności, niż trzy lata temu. Zdobyli konieczny bagaż doświadczenia – przekonuje trener Łomży Vive.
– Jesteśmy w takim momencie, gdzie zespół jest gotowy na walkę jak równy z równym z każdym na świecie. Wyszliśmy z pierwszego miejsca w ciężkiej grupie. To pozwala uwierzyć w siebie jeszcze mocniej. Chłopaki wiedzą, że stać ich na bardzo dużo – zapewnia Kirgiz.
Telekom Veszprem jeszcze nigdy nie wygrał Ligi Mistrzów. Dalej dysponuje bardzo mocnym składem, ale zawodnicy węgierskiego klubu ściągają z siebie presję. Przynajmniej w słowach.
– Przed sezonem doszło do kilku zmian na poszczególnych pozycjach. Mamy nowego trenera. Najważniejszym celem było odzyskanie tytułu na Węgrzech. Niestety, nie udało się. Jeśli chodzi o Final4, to cieszymy się, że tutaj jesteśmy. Zrobimy wszystko, aby w końcu odwrócić kartę, ale w tym roku towarzyszy nam mniejsza presja – mówi Manuel Strlek, skrzydłowy Telekomu, były gracz mistrza Polski.
Kielczanie zapewniają, że na parkiecie Lanxess Areny zostawią całe serce.
– Czeka nas niesamowity, otwarty mecz. Każdy z nas musi wejść na swój optymalny poziom. W sobotę musimy pokazać, że bardzo chcemy być najlepsi. W tym momencie mogę tylko przyznać, że jesteśmy przygotowani w stu procentach. Final4 żyjemy każdym dniem. Nie było nas tutaj dwa razy w trakcie pandemii. Cieszymy się, że wróciliśmy. Obiecuję, że damy z siebie wszystko. Będziemy walczyć dla Kielc o każdą piłkę, do upadłego – przyznaje Igor Karacić, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Sobotni półfinał Łomża Vive Kielce – Telekom Veszprem rozpocznie się o godz. 15.15. O 18 na boisko wybiegną THW Kiel i FC Barcelona.
Z Kolonii Damian Wysocki.
![Ostatni domowy sparing Korony Kielce otwarty dla kibiców](/media/k2/items/cache/4970f5b7cd3c63e42f2bf0d7bfed7b5e_L.jpg)
![Euro Express: Dwie drużyny z „polskiej” grupy w ćwierćfinale](/media/k2/items/cache/328c10132f3b4b5d253ed58d311c1a92_L.jpg)
![Euro Express: Francja wpełza do ćwierćfinału. Rollercoaster Ronaldo i znakomity Costa](/media/k2/items/cache/a1c85eadeae73abba1f94dd5640b89a5_L.jpg)
![Prawie 11 milionów złotych dla Korony Kielce za poprzedni sezon PKO Ekstraklasy](/media/k2/items/cache/120379ad7d956ee1986e464b2f615919_L.jpg)
![Powrót do Korony Kielce stał się faktem](/media/k2/items/cache/f3dbe4624d7a1975a50b672dfba1d2bc_L.jpg)
![Korona pożegnała oficjalnie czterech zawodników](/media/k2/items/cache/3e2adac778d8606a20ccc2ba4055bb04_L.jpg)
![Koroniarze poznali termin pierwszego wyjazdu do beniaminka i drugiej domowej potyczki](/media/k2/items/cache/f70cadfc1a427ddbd8a0fb9a28f2df20_L.jpg)
![Euro Express: Koniec pięknej przygody Gruzinów. W ćwierćfinale przedwczesny finał](/media/k2/items/cache/a7e33332db5c6bfc5c64ffde4b41e389_L.jpg)
![Korona przestała płacić Ojrzyńskiemu](/media/k2/items/cache/6f11c3d6e754401b6202fc7678ef831f_L.jpg)