SPORT
Cindrić może nie zagrać w finale Pucharu Polski
PGE VIVE w niedzielę powalczy o swój szesnasty w historii i jedenasty z rzędu Puchar Polski. Pod znakiem zapytania w finałowym starciu z Orlenem Wisłą Płock stoi występ Luki Cindricia. Rozgrywający kieleckiej „siódemki” zmaga się z urazem żeber.
– Luka dostał mocniejszy cios w Paryżu. Zrobiliśmy już odpowiednie badania. Na szczęście nie ma złamania, ale zawodnik jeszcze nie trenował z drużyną. Być może będzie mógł to zrobić w piątek i sobotę. Po takim spotkaniu, jak to z Paryżem, urazy są normalne. Liczymy jednak, że do Poznania pojedziemy w jak najmocniejszym składzie – wyjaśnia Tałant Dujszebajew, trener PGE VIVE.
W ostatnim wyjazdowym pojedynku z PSG, po przerwie spowodowanej kontuzją śródręcza wrócił Krzysztof Lijewski. Prawy rozgrywający na kilka minut pojawił się w obronie. Jak wygląda jego sytuacja?
– Nie jest jeszcze za dobrze, ale też nie jest źle. Zobaczymy, czy Krzysiek będzie mógł chwytać piłkę. W obronie na pewno nam pomoże, ale aby dojść do normalnej dyspozycji rzutowej potrzebuje jeszcze dwóch, trzech tygodni – tłumaczy Dujszebajew.
Niedzielny pojedynek PGE VIVE – Orlen Wisła Płock w Poznaniu rozpocznie się o godz. 13 i będzie w całości transmitowany na antenie Radia eM Kielce.