SPORT
Chrapkowski: Śmieją się, że przyciągam sukcesy
Piotr Chrapkowski był jednym szczęśliwym Polakiem po finale Ligi Mistrzów. – Śmieją się, że przyciągam sukcesy – powiedział specjalista od obrony.
Magdeburg pokonał Barlinka Industrię Kielce 30:29 po dogrywce. Długo przegrywał, ale w końcówce zagrał kapitalnie w obronie.
– Uśmiech nie schodzi z naszych twarzy. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Samo dostanie się do Final4 kosztowało nas dużo wysiłku. Teraz przez dwa dni stoczyliśmy dwie dogrywki. Z Barceloną były jeszcze karne. Zaprezentowaliśmy dobry poziom sportowy, stworzyliśmy widowiska, które zostaną zapamiętane – powiedział Piotr Chrapkowski.
Magdeburg okazał się czarnym koniem rozgrywek.
– Byliśmy niedocenieni. Final4 często weryfikuje notowania bukmacherów. Mieliśmy najmniejsze szanse, ale teraz możemy się cieszyć – tłumaczył zawodnik, który wygrał Ligę Mistrzów również z Kielcami w 2016 roku.
Piotr Chrapkowski pożegnał się z Magdeburgiem w najlepszy możliwy sposób. Z tym klubem wygrał wszystko, co było do wygrania.
– Niektórzy śmieją się, że przyciągam sukcesy. Na pewno te chwile zapamiętam na całe życie. Najważniejsze mieć radość z tego, co się robi. Te chwile są okupione kontuzjami oraz zbyt krótkim czasem spędzanym z rodziną – zakończył