SPORT
Bjelica ciągle szuka nowego klubu
Aleksandar Bjelica od kilku tygodni skupia się na poszukiwaniu nowego pracodawcy. Wszystko wskazuje na to, że boczny obrońca do końca sierpnia oficjalnie pożegna się z Koroną Kielce.
Przypomnijmy: Aleksandar Bjelica dołączył do Korony ostatniego dnia zimowego okienka transferowego. 25-latek uzbierał w ekstraklasie tylko trzy mecze, ponieważ na początku kwietnia nagle wrócił do Holandii, gdzie mieszka. Po jakimś czasie zawodnik w oficjalnym oświadczeniu poinformował, że było to związane ze sprawami rodzinnymi. Kielecki klub udzielił mu specjalnego urlopu do 30 czerwca, ale piłkarz nie wrócił do treningów po tym terminie.
Bjelica w stolicy Świętokrzyskiego pojawił się w lipcu. Wtedy zakomunikował zarządowi klubu, że chce rozwiązać obowiązujący do końca czerwca 2021 roku kontrakt. Włodarze „żółto-czerwonych” postawili jednak weto. Prezes Krzysztof Zająć poinformował, że boczny obrońca będzie mógł opuścić drużynę, ale tylko pod warunkiem, że jego nowy pracodawca uiści za niego ekwiwalent transferowy.
– Bjelica od jakiegoś czasu skupia się na poszukiwaniu pracodawcy. Z tego co wiem, w tym zakresie są prowadzone jakieś rozmowy. W ciągu kilku dni powinniśmy poznać więcej konkretów. Mogę jednak powiedzieć, że on nie będzie grał już w Koronie – informuje Gino Lettieri, trener Korony Kielce.
Dodajmy, że Aleksandar Bjelica od kwietnia otrzymuje minimalne wynagrodzenie dla piłkarza zawodowego, które w Polsce wynosi 1000 złotych.