SPORT
Bartoszek: Oni dalej są jak ekstraklasowy zespół, nas można traktować jak beniaminka
W 9. kolejce Fortuna 1. Ligi piłkarzy Korony Kielce czeka bardzo trudne zadanie. W niedzielę zagrają na wyjeździe z przewodzącym tabeli ŁKS-em. – Oni dalej są jak ekstraklasowy zespół, nas można traktować jak beniaminka – mówi Maciej Bartoszek, trener kieleckiej drużyny.
Po spadku obie drużyny przeszły różne drogi. W Łodzi udało się utrzymać większość składu. W Kielcach zespół trzeba było budować praktycznie od nowa i to w krótkim czasie. Wszystko oddaje tabela. ŁKS ma na koncie siedem wygranych i remis, dzięki czemu jest liderem. Korona z dziewięcioma punktami jest trzynasta. Do tej pory podopieczni Macieja Bartoszka pozostają niepokonani na wyjeździe.
– Nie patrzę na to w ten sposób, bo szansa na punkty jest zawsze. Nawet w tych słabszych spotkaniach u siebie, gdybyśmy nie zrobili takich baboli, bo inaczej naszych błędów nie można nazwać, moglibyśmy cieszyć się z jakiejś zdobyczy – wyjaśnia Maciej Bartoszek.
– Czeka nas ciężkie zadanie, jedno z trudniejszych w lidze. Zmierzymy się ze świetnie dysponowaną drużyną, która mimo spadku z ekstraklasy, wybrała pewny kierunek i konsekwentnie nim podąża również w pierwszej lidze. Ten zespół fajnie funkcjonuje, zawodnicy na poszczególnych pozycjach dobrze się rozumieją. Przed nami niezmiernie ciężkie zadanie, ale niezmiennie chcemy wywalczyć komplet punktów – uzupełnia szkoleniowiec "żółto-czerwonych".
W ostatnich dwóch spotkaniach, jeszcze w Ekstraklasie, Korona odniosła dwa domowe zwycięstwa nad ŁKS-em.
– Teraz spotykają się zupełnie inne zespoły. Tamte mecze nie mają większego znaczenia. Musimy wyjść i zagrać na przysłowiowe sto procent plus jeszcze coś. Ten plus to odpowiednie przygotowanie mentalne i taktyczne. Musimy zagrać bardzo dobre spotkanie, żeby wywalczyć tam punkty – przekonuje Maciej Bartoszek.
Piłkarze Korony w ostatnim, przegranym meczu z Odrą Opole zagrali przy pustych trybunach. Wszystko wskazuje na to, że kibice prędko nie wrócą na areny sportowej, ale już w całej Polsce.
– Kibice oglądają nas w telewizji. Musimy wychodzić na boisko tak, jakbyśmy zawsze mieli pełne wsparcie od naszych fanów. Jeśli zawodnikom będzie ich brakować, to niech spojrzą na mnie, ja ich będę odpowiednio motywował. Mamy taką sytuację, jesteśmy w takich realiach. Módlmy się o zdrowie, żebyśmy odradzali naszą Koronę sportowo i organizacyjnie – kwituje szkoleniowiec "żółto-czerwonych".
W niedzielnym meczu nie zagrają Iwo Kaczmarski i Radosław Seweryś, którzy wrócili ze zgrupowania kadry do lat 17 z zakażeniem COVID-19. Zabraknie również Grzegorza Szymusika, który przechodzącego rehabilitację po zabiegu kolana.
Spotkanie w Łodzi rozpocznie się o godz. 12.40 i będzie w całości transmitowane na naszej antenie.