SPORT
Bartoszek: Kiedy coś nie idzie potrzebujmy największego wsparcia od fanów
Korona Kielce nie ma czasu na rozpamiętywanie ostatniej porażki z Piastem Gliwice. "Żółto-czerwoni" już we wtorek na wyjeździe zmierzą się z Zagłębiem Lubin. – Musimy być gotowi na wszystko – mówi Maciej Bartoszek, trener kieleckiej drużyny.
Ostatni, piątkowy mecz piłkarzy Korony kosztował sporo zdrowia. Przez ponad godzinę musieli grać w dziesięciu, po tym jak czerwoną kartkę obejrzał Jakub Żubrowski.
– Podczas tej krótkiej przerwy przeprowadziliśmy analizę pomeczową, skupiliśmy się również na najbliższym rywalu. Ważnym czynnikiem była regeneracja. Poprawiliśmy kilka elementów w naszej grze. Myślę, że pod względem fizycznym będziemy gotowi w stu procentach – wyjaśnia Maciej Bartoszek.
Po piątkowej porażce spora fala krytyki spadła na Jakuba Żubrowskiego. W wielu przypadkach przerodziła się w hejt. Wychowanek kieleckiego do wszystkiego odniósł się w specjalnym piśmie, które publikował na swoim Twitterze.
– Rozmawiałem z Kubą o tej sytuacji. Widziałem tę falę krytyki. Każdy z naszych kibiców ma prawo do własnej opinii. Nie ma o czym mówić. Ten hejt, który się na niego wylał, przekroczył pewne granice. Takie rzeczy nie będą nam pomagały. Musimy być razem, nawet jeśli przegrywamy. Kiedy coś nie idzie, układa się źle, potrzebujmy największego wsparcia od fanów. O to prosimy. Temat z Kubą uważam za zamknięty. Mam nadzieję, że już nie popełni takiego błędu i pomoże nam wygrywać już w następnych meczach – wyjaśnia trener kieleckiego klubu.
Przed Koroną wyjazd na trudny teren. Zagłębie dobrze rozpoczęło zmagania po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa, wygrywając na wyjeździe z Pogonią Szczecin 3:0. W ostatniej kolejce "Miedziowi" zremisowali na swoim stadionie z Lechem Poznań 3:3, chociaż po pierwszej połowie prowadzili 3:1. Podopieczni Martina Saveli dalej walczą o grupę mistrzowską. Obecnie zajmują 10. miejsce, a ich strata do 8. lokaty wynosi cztery punkty. Nie mają więc miejsca na żadną wpadkę.
– Przed nami kolejny, zupełnie inny mecz. Przed jego rozpoczęciem trudno zakładać ostateczne scenariusze. Musimy być gotowi na wszystko. Jedziemy po to, aby przywieść punkty – tłumaczy Maciej Bartoszek.
We wtorkowym spotkaniu zabraknie Ognjena Gnjaticia, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek. Wszystko wskazuje na to, że jego miejsce zajmie Milan Radin. Serb opuścił ostatni mecz z powodu lekkiego urazu.
– Milan będzie gotowy. Ostatnio nie wystawiliśmy go do kadry meczowej, co było słusznym posunięciem. Nie chcieliśmy ryzykować jego zdrowia – przekonuje szkoleniowiec kieleckiego klubu.
Wtorkowy mecz Zagłębie – Korona w Lubinie rozpocznie się o godz. 20.30 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.