SPORT
Bartoszek: Jacek Podgórski nie był wyznaczony, ale pokazał charakter
– Bolała nas ostatnia porażka ze Stomilem. Chcieliśmy się zrehabilitować, to było widoczne. Chciałbym, żebyśmy poszli za ciosem i pokazali taki charakter oraz chęć zwycięstwa za wszelką cenę w kolejnym meczu. To będzie największy krok do przodu dla tej drużyny – powiedział Maciej Bartoszek, trener Korony Kielce po wygranym pojedynku w Bełchatowie.
„Żółto-czerwoni” wygrali 1:0 po golu Jacka Podgórskiego z rzutu karnego. Pół godziny wcześniej z jedenastu metrów pomylił się Jacek Kiełb.
– Zwycięstwo nie przyszło łatwo. Zawodnicy z Bełchatowa postawili twarde warunki, podeszli do meczu bardzo ambitnie, podobnie jak w poprzednich spotkaniach. Dzięki takiej walce o każdą piłkę na całym boisku, potrafili wygrać na trudnym terenie w Gdyni. Cieszę się, że udało nam się wypracować wygraną – mówił Maciej Bartoszek.
– Podjęliśmy walkę wtedy, kiedy trzeba było. Nasi zawodnicy potrafili też zachować spokój i pokazać piłkarską jakość. Stworzyliśmy kilka sytuacji. Szkoda, że nie strzeliliśmy bramek. Po drodze mieliśmy dwa rzuty karne. Boli mnie to, że jednego nie wykorzystaliśmy. Trenujemy ten element. Skuteczne wykonanie wymaga „dźwignięcia” ciężaru w danym momencie. Wcześniej pomylił się Emil Thiakane, teraz Jacek Kiełb. Brawa należą się Jackowi Podgórskiemu, który wziął wszystko na siebie. Nie był wyznaczony do „jedenastki”. Pokazał charakter i w najbliższym czasie, to on będzie strzelał – uzupełniał trener kieleckiej drużyny.
Maciej Bartoszek poinformował również, że zmiana Marcela Gąsiora w 21. minucie była podyktowana urazem. Środkowy pomocnik nadciągnął mięsień trójgłowy łydki. W najbliższych godzinach okaże się w jakim stopniu.