Bartoszek: Chcemy wygrać i sprawić miły prezent naszym kibicom

Drużyna z Mazowsza to solidny pierwszoligowiec. W poprzednim sezonie zagrała w barażach o ekstraklasę. W trwających rozgrywkach również utrzymuje się w ścisłej czołówce. Wliczając Puchar Polski, podopieczni Dariusza Banasika są niepokonani od jedenastu meczów.

– To dobra drużyna, która już w poprzednim sezonie mocno walczyła o awans. Latem doszło do pewnych roszad w jej kadrze, ale na niektórych pozycjach były to kosmetyczne zmiany. Uważam, że potencjał tego zespołu został wzmocniony. Czeka nas bardzo trudna rywalizacja – wyjaśnia Maciej Bartoszek.

W ostatniej kolejce Korona pauzowała. Jej poniedziałkowy mecz z Widzewem w Łodzi został odwołany ze względów epidemicznych. W środę zaległości odrabiał za to Radomiak, który bezbramkowo zremisował na wyjeździe z Resovią.

– Zamiast meczu, zagraliśmy gierkę wewnętrzną. Niestety, zakończyła się kilkoma urazami, przez co skomplikowała się nasza sytuacja kadrowa. Nic więcej przed spotkaniem nie powiem. Radomiak miał mniej czasu na przygotowanie, ale każdy ma swoje problemy – tłumaczył szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

W przeszłości spotkania miedzy tymi zespołami budziły ogromne kibicowskie emocje. Teraz dochodzi jeszcze aspekt tabeli. Radomiak zajmuje szóste miejsce, ostatnie dające prawo gry w barażach o ekstraklasę. Jego przewaga nad Koroną, z jednym rozegranym więcej meczem, wynosi sześć punktów. Podopieczni Macieja Bartoszka muszą wygrać, aby nie tracić kontaktu z czołówką.

– Zrobimy wszystko, żeby nasi kibice byli zadowoleni. Chcemy wygrać, pod wieloma względami. Najważniejsze są punkty i miejsce w tabeli. Dodatkowo chcemy sprawić dobry prezent naszym kibicom  – kwituje Maciej Bartoszek.

Niedzielny mecz Korona – Radomiak rozpocznie się o godz. 12.40 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.