SPORT
Bartoszek: Będziemy opuszczali ligę z honorem
Po jedenastu sezonach z rzędu Korona Kielce żegna się z Ekstraklasą. "Żółto-czerwonym" pozostała już tylko gra o honor. W pierwszym takim meczu podopieczni Macieja Bartoszka zremisowali przed własną publicznością z Arką Gdynia 1:1. – Mimo, że znaliśmy wynik z Łodzi, to do końca walczyliśmy o dumę barw, których bronimy – mówi Maciej Bartoszek, trener Korony Kielce.
"Żółto-czerwoni" stracili swoje iluzoryczne szanse na utrzymanie jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Ostatnich resztek nadziei pozbawiła ich Wisła Kraków, która pokonała na wyjeździe ŁKS 2:1.
– Nasi kibice zasłużyli na kilka słów. Przede wszystkim chcemy podziękować im za wsparcie, za wiarę do końca w to, że uda nam się uratować Ekstraklasę. Musimy przeprosić za to, że nie daliśmy rady. W każdym meczu staraliśmy się dać z siebie wszystko. Na pewne rzeczy i sytuacje nie mamy wpływu, jesteśmy bezsilni. Mogę obiecać, że do ostatniego spotkania będziemy opuszczali ligę z honorem – wyjaśnia Maciej Bartoszek.
– Co do meczu? Na pewno przepiękny strzał Michała Nalepy z wolnego. Czy tam był faul? Wydaje mi się, że nie. Później dały o sobie znać emocje. Najważniejsze, że zespół pragnął zwycięstwa. Mimo, że znaliśmy wynik z Łodzi, to do walczyliśmy o dumę barw, których bronimy – uzupełnia szkoleniowiec, który w 31. minucie został odesłany na trybuny za krytykę decyzji sędziego.
Korona rozegra kolejny mecz w przyszłą sobotę. Jej rywalem na wyjeździe będzie Wisła Kraków.