SPORT
Barlinek Industria jedzie na teren trenera Strząbały
Po przerwie reprezentacyjnej, do gry wracają szczypiorniści Barlinka Industrii Kielce. W piątek, w ostatnim spotkaniu przed arcyważnymi starciami w kontekście oceny całego sezonu, zagrają na wyjeździe z Grupą Azoty Unią Tarnów. – Najpierw musimy wygrać ten mecz. Wiemy, że nie będzie łatwo – przestrzega Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.
Ekipa z Małopolski notuje bardzo dobry sezon. Na dwie kolejki przed końcem ma 37 punków, co daje jej siódme miejsce. Tomasz Strząbała, jedna z ikon kieleckiego klubu, znów udowodnił jak dobrym jest trenerem.
– Zespół z Tarnowa gra bardzo dobrze, zbiera sporo punktów. Gdzie Tomek nie był, to jego drużyny grały bardzo dobrą, poukładaną piłkę ręczną. Każdy zawodnik wie, co ma robić. To dotyczy całych formacji. Tak jest również teraz. Jest kilku zawodników, na których trzeba zwrócić uwagę. Taras Minotskyi zostanie królem strzelców. Ma niesamowitą łatwość oddawania rzutów. Albert Sanek dobrze prowadzi atak przez środek, lubi grać z obrotowym. W bramce jest Patryk Małecki, a wielkie doświadczenie ma Paweł Podsiadło. To solidny zespół – tłumaczy Krzysztof Lijewski.
Dla Barlinka Industrii Kielce będzie to ostatnie spotkanie przed ćwierćfinałowym dwumeczem Ligi Mistrzów z Telekomem Veszprem. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa muszą wygrać, aby po tej rywalizacji móc bić się o mistrzostwo Polski.
– Wiemy, że musimy sięgnąć po trzy punkty, aby później walczyć z Płockiem. Wiemy, że Tarnów osiąga swój najlepszy wynik w historii. Widać rękę trenera Strząbały. Wiemy, na co musimy uważać. Chcemy wygrać w dobrym stylu, aby później w spokoju przygotować się do Veszprem – wyjaśnia Mateusz Kornecki, bramkarz kieleckiej drużyny.
Piątkowe spotkanie szczególnie ważne będzie dla Igora Karacicia i Tomasza Gębali, którzy wracają do gry po urazach. Jak przyznaje Krzysztof Lijewski obaj są dobrze przygotowani pod względem motorycznym.
– Największym mankamentem może być czucie piłki. Trzeba wrócić do starych nawyków. Rytm można złapać tylko w trakcie spotkania. Chłopaków nie było przez dłuższy czas. To spotkanie jest szczególnie ważne dla nich – tłumaczy asystent Tałanta Dujszebajewa.
Piątkowe spotkanie w Tarnowie rozpocznie się o godz. 18.30.