SPORT
Alex trenuje już na 100 procent. Jak pogodzić przemęczonych i głodnych gry?
Handballowe Euro 2022 dobiega końca. Teraz przed olbrzymim zadaniem staje sztab szkoleniowy Łomży Vive Kielce, aby szybko doprowadzić do wysokiej formy zawodników wracających z turnieju. – Jesteśmy na to gotowi – mówi Krzysztof Paluch, który odpowiada za przygotowanie motoryczne.
Od dwóch tygodni w Kielcach pracuje sześciu zawodników. W tym tygodniu dołączyli do nich Białorusini Arciom Karaliok i Uładzisłau Kulesz.
– Przez cztery dni trenujemy dwa razy dziennie, raz mamy jedne zajęcia. To jest szczególnie dobry czas dla Alexa Dujszebajewa i Igora Karacicia, którzy od dawna nie przechodzili tego zimowego okresu, bo zawsze uczestniczyli w mistrzostwach. Teraz mogą nadrobić to, czego nie mogli robić wcześniej. Mają dużo ćwiczeń prewencyjnych, żeby czuli się dobrze w drugiej rundzie – wyjaśnia Krzysztof Paluch.
Większość zawodników Łomży Vive uczestniczyło w drugiej fazie mistrzostw. Niektórzy, jak Sigvaldii Gudjonsson i Arkadiusz Moryto, grali bardzo dużo. Ci zawodnicy w siedmiu meczach spędzili na parkiecie odpowiednio 400 i 376 minut. Przed Islandczykiem jeszcze mecz o 5. miejsce. Z drugiej strony jest Miguel Sanchez-Migallon Naranjo, który dostaje „ogony”, a jego Hiszpania zagra o medale.
– Jesteśmy na wszystko przygotowani. Mamy ułożony plan, aby nie popełnić błędu z poprzedniego sezonu. Nie ukrywamy, że to wszystko jest bardzo ciężkie. Arek i Sigvaldi są jednymi z najbardziej wyeksploatowanych zawodników. Z drugiej strony Andi Wolff i Vlad Kulesz zagrali tylko po jednym spotkaniu i później zostali zamknięci na kilka dni w hotelu. Przynoszono im tylko jedzenie. To też nie jest dobre, bo oni ciężko pracowali przez miesiąc, aby dobrze wypaść w turnieju, a później wszystko pokrzyżował covid. W tamtym roku było nam ciężej przygotować zawodników, bo w lutym mieliśmy bardzo napięty terminarz, teraz z każdym tygodniem powinno być tylko lepiej – tłumaczy trener przygotowania motorycznego Łomży Vive.
Jak zatem będą wyglądały treningi zawodników, którzy na Euro grali więcej?
– Czeka ich kilka dni odpoczynku i regeneracji. Arek i „Zigi” na pewno będą oszczędzani przy bieganiu. Oni są przemęczeni, te ostatnie spotkania kosztowały ich bardzo dużo. Na początku będą w treningu siłowym. Inni – jak Vlad – potrzebują gry. Dużo zależy od sytuacji zdrowotnej, bo też nie mamy jeszcze dokładnych informacji. W pierwszych spotkaniach ze Szczecinem i Opolem niektórzy będą oszczędzani. Z każdym tygodniem będziemy wyrównywać formę. Możemy cieszyć się, że w odpowiedniej dyspozycji jest już Alex Dujszebajew, który może trenować na sto procent – wyjaśnia Krzysztof Paluch.
Łomża Vive wróci do gry w sobotę, 5 lutego, kiedy podejmie w swojej hali Sandrę Spa Pogoń Szczecin.