Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Alex trenuje już na 100 procent. Jak pogodzić przemęczonych i głodnych gry?

czwartek, 27 stycznia 2022 08:54 / Autor: Damian Wysocki
Alex trenuje już na 100 procent. Jak pogodzić przemęczonych i głodnych gry?
fot. Patryk Ptak
Alex trenuje już na 100 procent. Jak pogodzić przemęczonych i głodnych gry?
fot. Patryk Ptak
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Handballowe Euro 2022 dobiega końca. Teraz przed olbrzymim zadaniem staje sztab szkoleniowy Łomży Vive Kielce, aby szybko doprowadzić do wysokiej formy zawodników wracających z turnieju. – Jesteśmy na to gotowi – mówi Krzysztof Paluch, który odpowiada za przygotowanie motoryczne.

Od dwóch tygodni w Kielcach pracuje sześciu zawodników. W tym tygodniu dołączyli do nich Białorusini Arciom Karaliok i Uładzisłau Kulesz.

– Przez cztery dni trenujemy dwa razy dziennie, raz mamy jedne zajęcia. To jest szczególnie dobry czas dla Alexa Dujszebajewa i Igora Karacicia, którzy od dawna nie przechodzili tego zimowego okresu, bo zawsze uczestniczyli w mistrzostwach. Teraz mogą nadrobić to, czego nie mogli robić wcześniej. Mają dużo ćwiczeń prewencyjnych, żeby czuli się dobrze w drugiej rundzie – wyjaśnia Krzysztof Paluch.

Większość zawodników Łomży Vive uczestniczyło w drugiej fazie mistrzostw. Niektórzy, jak Sigvaldii Gudjonsson i Arkadiusz Moryto, grali bardzo dużo. Ci zawodnicy w siedmiu meczach spędzili na parkiecie odpowiednio 400 i 376 minut. Przed Islandczykiem jeszcze mecz o 5. miejsce. Z drugiej strony jest Miguel Sanchez-Migallon Naranjo, który dostaje „ogony”, a jego Hiszpania zagra o medale.

– Jesteśmy na wszystko przygotowani. Mamy ułożony plan, aby nie popełnić błędu z poprzedniego sezonu. Nie ukrywamy, że to wszystko jest bardzo ciężkie. Arek i Sigvaldi są jednymi z najbardziej wyeksploatowanych zawodników. Z drugiej strony Andi Wolff i Vlad Kulesz zagrali tylko po jednym spotkaniu i później zostali zamknięci na kilka dni w hotelu. Przynoszono im tylko jedzenie. To też nie jest dobre, bo oni ciężko pracowali przez miesiąc, aby dobrze wypaść w turnieju, a później wszystko pokrzyżował covid. W tamtym roku było nam ciężej przygotować zawodników, bo w lutym mieliśmy bardzo napięty terminarz, teraz z każdym tygodniem powinno być tylko lepiej – tłumaczy trener przygotowania motorycznego Łomży Vive.

Jak zatem będą wyglądały treningi zawodników, którzy na Euro grali więcej?

– Czeka ich kilka dni odpoczynku i regeneracji. Arek i „Zigi” na pewno będą oszczędzani przy bieganiu. Oni są przemęczeni, te ostatnie spotkania kosztowały ich bardzo dużo. Na początku będą w treningu siłowym. Inni – jak Vlad – potrzebują gry. Dużo zależy od sytuacji zdrowotnej, bo też nie mamy jeszcze dokładnych informacji. W pierwszych spotkaniach ze Szczecinem i Opolem niektórzy będą oszczędzani. Z każdym tygodniem będziemy wyrównywać formę. Możemy cieszyć się, że w odpowiedniej dyspozycji jest już Alex Dujszebajew, który może trenować na sto procent – wyjaśnia Krzysztof Paluch.

Łomża Vive wróci do gry w sobotę, 5 lutego, kiedy podejmie w swojej hali Sandrę Spa Pogoń Szczecin.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO