SPORT
Alex Dujszebajew: Kiedy grasz z Barceloną, nie potrzebujesz dodatkowej motywacji
Industria Kielce kończy fazę grupową Ligi Mistrzów. Drugi raz z rzędu wywalczyła bezpośredni awans do ćwierćfinału. Tym razem zamieniła się kolejnością z Barceloną i to rywale ruszają dalej z pole position. W czwartek mistrz i wicemistrz Europy zagrają w Hali Legionów.
Nadchodzące spotkanie nic nie zmieni w układzie tabeli. Barcelona przystępuje do niego z trzema punktami przewagi nad zespołem Tałanta Dujszebajewa. Mecz w wypełnionej po brzegi Hali Legionów nie może być jednak starciem o pietruszkę.
– Zawsze wychodzimy, aby walczyć o zwycięstwo. Kiedy grasz przeciwko Barcelonie, nie potrzebujesz dodatkowej motywacji. To jest prestiżowe spotkanie. U siebie nie możemy przegrywać. Dostaniemy duże wsparcie. To musi być dobry mecz – przekonuje Alex Dujszebajew, kapitan kieleckiego zespołu.
W poprzednim sezonie Industria Kielce ograła dwa razy Barcelonę w fazie grupowej. Dokonała tego w odstępie sześciu dni. Tydzień później ekipa z Katalonii rozpoczęła trwającą do dziś serię meczów bez porażki w Lidze Mistrzów. Ta obecnie wynosi 23 spotkania – o jedno mniej od należącego do niej rekordu, ustanowionego na przełomie sezonów 19/20 i 20/21.
Kielczanie musieli uznać w tym czasie trzy razy wyższość Barcy: w ubiegłorocznym finale po karnych, w 2. kolejce tego sezonu (28:32) oraz w półfinale Super Globe. „Duma Katalonii” wygrała w Arabii Saudyjskiej 39:28.
– To ostatnie spotkanie było przypadkiem. Trafił nam się taki dzień. Zagraliśmy najgorsze spotkanie od dłuższego czasu. Taki jest sport. Różnica między naszymi zespołami nie jest tak duże. Będziemy chcieli udowodnić to w czwartek. Najlepiej byłoby się spotkać jeszcze raz w tym sezonie, bo wtedy to będzie oznaczało, że znów jesteśmy w Final4 – wyjaśnia prawy rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Tałant Dujszebajew i Carlos Ortega znają się doskonale. W meczach między Kielcami a Barceloną trudno się czymś zaskoczyć. Nie należy się spodziewać, że w czwartek zobaczymy jakąś „nowinkę” z jednej czy drugiej strony.
– Trudno coś ukryć. Graliśmy już kilka razy w podobnych składach. Przygotowania będą trochę inne. Nie odkryjemy wszystkich kart. Kiedy spotkamy się kolejny raz, pewnie będzie inaczej. Teraz będziemy chcieli pokazać dobry handball. Nie będzie presji związanej z wynikiem, przez którą czasami pojawiają się błędy. Fajnie, że każdy zawodnik będzie mógł zagrać i zebrać doświadczenie – kwituje Alex Dujszebajew.
Czwartkowe spotkanie z Barceloną w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.45.