REGION
Zakaz przemieszczania się w Sylwestra. „Niezgodny z konstytucją”
Na wczorajszej (czwartek) konferencji prasowej przedstawiciele rządu poinformowali o kolejnych obostrzeniach, wprowadzanych w związku z epidemią koronawirusa. Jednym z nich jest budzący wiele kontrowersji zakaz przemieszczania się w sylwestrową noc – od godziny 19 do szóstej rano. Co sądzą o tym prawnicy?
Jak mówi Łukasz Bałaga, kielecki adwokat, takie obostrzenie jest sprzeczne z konstytucją.
- Profesor Chmaj, konstytucjonalista, jednoznacznie to stwierdził. W tym momencie nie ma żadnego rozporządzenia w tej sprawie, a nawet gdyby było, nie mogłoby obowiązywać. Funkcjonariusze policji pewnie będą wystawiać mandaty tym, którzy łamią restrykcje, ale w przypadku odmowy przyjęcia mandatu i trafienia sprawy do sądu, ten najprawdopodobniej uniewinni taką osobę – ocenia Łukasz Bałaga.
Ograniczenia w przemieszczaniu się mogłyby zostać wprowadzone, gdyby ogłoszono stan wyjątkowy.
- Wtedy można by było mówić o tak zwanych godzinach policyjnych. Natomiast to, co teraz robią rządzący jest sprzeczne z konstytucją i z podstawowymi prawami i obowiązkami obywatelskimi – mówi adwokat.
Czy wychodząc z domu w noc sylwestrową będziemy mogli liczyć się więc z mandatem?
- Jeśli obostrzenia zostaną wprowadzone ustawą czy rozporządzeniem, policjanci będą reagować, tak jak ma to miejsce do tej pory. Będzie to kategoria wykroczenia, a mandat w takim przypadku wynosi do pięciuset złotych. Oczywiście wszystko zależy od interwencji, a pamiętajmy, że restrykcje służą tylko zatrzymaniu epidemii – informuje Artur Majchrzak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.