REGION
Wilcza rodzina z Puszczy Świętokrzyskiej dobrze sobie radzi. Jest szóstka szczeniąt
We wrześniu informowaliśmy, że wilcza rodzina z Puszczy Świętokrzyskiej powiększyła się prawdopodobnie o cztery szczenięta. Okazuje się jednak, że młodych wilczków jest… szóstka. I świetnie sobie radzą.
Fundacja SAVE, która zajmuje się ochroną wilków, dzięki obrożom telemetrycznym i fotopułapkom śledzi losy świętokrzyskich drapieżników. W naszym regionie wilki żyją od około 15 lat.
W ostatnim czasie rodzina powiększyła się. Wilk Bartek i jego partnerka doczekali się szóstki szczeniąt, które dorastają bardzo szybko.
- Na początku października udało nam się nagrać całą rodzinę Bartka. Przeżyło wszystkie 6 szczeniąt i wydają się być one w dobrej kondycji. Świadczy to o dobrych umiejętnościach łowieckich Bartka i matki szczeniaków. Wykarmienie takiej liczby szybko dorastających szczeniąt nie jest łatwym zadaniem. Obecnie młode mogą już ważyć ponad 20 kg - poinformował Roman Gula z Fundacji SAVE Wildlife Conservation Fund.
Losy szczeniąt można śledzić za pomocą fotopułapek zamontowanych w lesie.
- Na nocnym nagraniu widać, że grupę prowadzi jedno ze szczeniąt. Za nim idzie Bartek. Można zauważyć, że odniósł jakąś kontuzję – nie opiera się na jednej z tylnych łap. Za nim podążają 4 szczenięta – wyglądają prawie jak dorosłe wilki. Są nieco drobniejsze i mają mniej puszyste ogony. Za nimi idzie samica, a na końcu szósty szczeniak – relacjonuje Roman Gula.
Bartek jest czteroletnim wilkiem, który został odłowiony w grudniu zeszłego roku. Od tamtego czasu sporo się zmieniło w jego życiu. Teraz ciężko pracuje, aby wykarmić młode. Jakiś czas temu Bartek ponownie nagrał się na wideo-pułapkę.
- Tym razem szedł sam. Wyraźnie widać obrożę i kawał mięsa, który niesie w pysku dla szczeniąt. Tym razem stąpa pewnie na wszystkich łapach – najwyraźniej kontuzja już się wygoiła – przekazał Roman Gula.