REGION
Trwa akcja Movember. Dlaczego mężczyźni zapuszczają wąsy w listopadzie?
Od wielu lat listopad uznawany jest na całym świecie za miesiąc solidarności ze wszystkimi mężczyznami zmagającymi się z nowotworem gruczołu krokowego oraz rakiem jąder. Mnóstwo panów zapuszcza w tym miesiącu wąsy, przyłączając się tym samym do kampanii społecznej Movember. Jaki jest cel tego przedsięwzięcia?
Termin Movember powstał w wyniku połączenia dwóch wyrazów moustache - wąsy oraz November - listopad. Kampania jest nie tylko gestem solidarności, ale ma też wzbudzić ciekawość otoczenia, zachęcać mężczyzn do badań i wywołać dyskusję na temat profilaktyki oraz zachorowalności na nowotwory.
– Jeśli chodzi o nowotwór gruczołu krokowego to rozprzestrzenia się on bardzo podstępnie, dlatego niezwykle istotne są w tym przypadku badania profilaktyczne. Szczyt zachorowań przypada u mężczyzn w wieku 50-60 lat. Panowie powinni mieć świadomość, że jest to choroba występująca bardzo często i nie dająca w pierwszej fazie niepokojących objawów – podkreśla dr Paweł Orłowski, urolog ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. – Dlatego też niezwykle ważne jest szerzenie świadomości wśród mężczyzn, właśnie przez takie akcje – dodaje specjalista.
Rak jąder cechuje się natomiast dość dobrym rokowaniem. Tutaj jednak również liczy się czas wykrycia choroby i szybkie rozpoczęcie terapii. Niestety wciąż jeszcze zdarza się, że chory mężczyzna nie przyznaje się do obecności guza lub go bagatelizuje. Celem akcji jest przebicie się do świadomości mężczyzn, jak również ich bliskich, próba wytrącenia z natłoku codziennych spraw oraz przypomnienie, że najważniejsze jest zadbanie o własne zdrowie.
Kampanię społeczną Movember wspierają nasi redakcyjni koledzy, którzy dumnie prezentują się z wąsami. – Środowisko sportowe zrobiło bardzo dużo, aby tę akcję rozpowszechnić, piłkarze i szczypiorniści zapuszczali wąsy od wielu lat i my jako dziennikarze też do nich dołączamy. To jest bardzo ważny temat, nie należy się go wstydzić, a wręcz przeciwnie: głośno mówić o nowotworach i profilaktyce – mówi Damian Wysocki, z redakcji sportowej Radia eM.
– Z wąsem wyglądam trochę dziwacznie, ale to jest właśnie powód dla którego go zapuszczam. Znajomi i koledzy pytają często ze zdziwieniem, dlaczego zapuściłem wąsy, a ja wtedy mogę im opowiedzieć o całej akcji i oczywiście zachęcić do badań. Być może taką metodą łańcuchową pójdzie to dalej i jak najwięcej panów dzięki temu zadba, powiem kolokwialnie o swoje "klejnoty" – uzupełnia dziennikarz.
Mateusz Wolski, nasz fotoreporter, w akcji bierze udział po raz czwarty. – Pierwszy raz o akcji Movember dowiedziałem się z programu Liga+ Extra na Canal+. Redaktorzy prowadzący i ich goście prezentowali w listopadzie swoje wąsy. W trakcie programu podano też główną ideę kampanii. Pomyślałem, że to cenna inicjatywa, bo zawsze lepiej jest zapobiegać niż leczyć. I dołączyłem to zacnego grona listopadowych wąsaczy. To już mój czwarty Movember i jestem z tego dumny. Dzięki temu dwóm moim kolegom, którzy zapytali mnie, dlaczego zgoliłem brodę, mogłem opowiedzieć o profilaktyce raka prostaty. Poszli na badanie, jeden był „czysty”, u drugiego stwierdzono guz, na szczęście w fazie wczesnej – opowiada Mateusz Wolski.
Movember co roku łączy tysiące mężczyzn, propaguje dyskusje na tematy zdrowotne, a swoimi niesztampowymi przykładami dociera do nawet największych sceptyków.