REGION
Świętokrzyscy parkinsonicy wrócili z medalami. Zwyciężyli w trzech dyscyplinach
Dwa złote i jeden srebrny medal zdobyli podczas tegorocznej Parkinsoniady członkowie Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Parkinsona w Kielcach. Zawody obejmowały osiem konkurencji sportowych, a reprezentanci naszego regionu byli najlepsi w curlingu halowym, strzale piłką do bramki i strzale piłką palantową przy użyciu kija hokejowego do bramki.
Na zawody, które odbywały się od 2 do 4 sierpnia w Łodzi, pojechała osiemnastoosobowa reprezentacja Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Parkinsona w Kielcach, ale w zawodach uczestniczyło dziesięć osób, ponieważ nie wszyscy dobrze się czuli. Świętokrzyscy parkinsonicy brali w takim wydarzeniu udział po raz drugi. Rok wcześniej byli na Słowacji, lecz tam nie udało im się zdobyć żadnych medali. - W tym roku trzymałam mocno kciuki, chciałam, żeby ten całoroczny wysiłek przyniósł efekty i udało się. W zawodach było osiem wiodących dyscyplin, a my przywieźliśmy trzy medale i trzy puchary. Uważam, że to jest naprawdę dobry wynik - mówi Anna Pluta, prezes Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Parkinsona w Kielcach.
Anna Pasek zajęła drugie miejsce w strzale piłką palantową przy użyciu kija hokejowego do bramki. - Miałam ogromne szczęście, bo na dziesięć możliwych strzałów piłeczką do bramki trafiłam dziewięć razy. Bardzo się cieszę z tego wyniku, bo to moja pierwsza nagroda w takich zawodach - powiedziała.
Pierwsze miejsce w curlingu halowym zajęła Marianna Zwierzchowska. - Jestem bardzo zadowolona, że udało mi się zdobyć taką nagrodę, zwłaszcza, że w takich zawodach uczestniczyłam po raz pierwszy. Cieszę się, że zdecydowałam się na ten wyjazd, chociaż na początku myślałam, że to nie dla mnie. Teraz wiem, że warto było spróbować - cieszyła się.
Złoto wywalczył również Robert Słupiński, który okazał się najlepszy w strzale piłką do bramki. - W tej dyscyplinie rywalizowało kilkadziesiąt osób. Bardzo dużo dały mi przygotowania, które odbywały się w plenerze. Dzięki temu osiągnąłem ten sukces, chociaż muszę przyznać, że gdy tam jechałem, to w ogóle nie wierzyłem, że coś takiego jest możliwe - stwierdził pan Robert.
Parkinsoniada to międzynarodowe, organizowane od kilkunastu lat w Europie coroczne spotkanie integracyjne osób z chorobą Parkinsona i z zespołem parkinsonowskim, którego zasadniczą część, poza integracją, stanowią zawody sportowe, a także aktywność informacyjna, edukacyjna i promocyjna. Wydarzenie ma na celu nakłonić osoby z chorobą Parkinsona do wzmacniania sprawności fizycznej i pewności siebie oraz integracji przez wspólną zabawę i sportową rywalizację. W tym roku zawody odbywały się po raz dwunasty, a w Polsce po raz pierwszy. Do udziału w niej zakwalifikowało się około 250 osób z całej Europy, m.in. z Austrii, Słowacji, Czech i różnych miast Polski. Zmagania obejmowały osiem konkurencji sportowych i były to: tenis stołowy, rzutki, curling halowy, rzut piłką do kosza, strzał piłką do bramki, strzał piłką palantową przy użyciu kija hokejowego do bramki, dmuchawka oraz boccia.