REGION
Plaga pożarów sadzy w kominach. Wczoraj było sześć
Pożary sadzy w kominach przysparzają świętokrzyskim strażakom mnóstwo pracy. Tylko wczoraj, funkcjonariusze odnotowali ich sześć.
Od początku tego roku, pożarów sadzy w województwie świętokrzyskim było już 55.
- To pożary, które mogą doprowadzić do tego, że ogniem objęty zostanie cały dom, czy poddasze. Pamiętajmy, że spalaniu sadzy towarzyszy charakterystyczny, dudniący dźwięk, a z komina wystają języki ognia – przypomina st. kpt. Marcin Bajur, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Kielcach.
Jak dodaje, podczas pożaru sadzy komin nagrzewa się nawet do kilkuset stopni. To może prowadzić do pękania konstrukcji, a nieszczelność komina to prosta droga do tego, by do naszych pomieszczeń trafiały toksyczne produkty spalania.
- To z kolei może stanowić śmiertelne zagrożenie dla mieszkańców. Przypominamy o obowiązku czyszczenia przewodów dymowych. Sezon grzewczy trwa już kilka miesięcy, w przewodach odłożyła się już na pewno spora ilość sadzy. To najlepszy moment, by ją oczyścić – apeluje Bajur.
Wczorajsze pożary miały miejsce w Sędziszowie, Końskich, Pacanowie, Seceminie, Skotnikach Dużych oraz w Małoszowie. Od początku sezonu grzewczego (1 października 2022), świętokrzyscy odnotowali 199 pożarów sadzy.