REGION
Pijany kierowca staranował znaki i ogrodzenie, skończył w rowie
Wczoraj (18 stycznia), w ręce policjantów wpadł 45-latek z gminy Michałów. Mężczyzna kierował volkswagenem mając w organizmie… ponad 3.3 promila alkoholu. Swoją podróż skończył w rowie.
Podejrzane zachowanie kierowcy zauważył inny uczestnik ruchu drogowego. 45-latek jechał całą szerokością jezdni, w końcu stracił panowanie nad autem i wjechał do rowu.
- Świadek chcący udzielić mu pomocy zorientował się, że ma do czynienia z nietrzeźwym kierowcą i wezwał policję. Funkcjonariusze stwierdzili, iż 45-letni mieszkaniec gminy Michałów ma w organizmie ponad 3,3 promila alkoholu – informuje asp. sztab. Damian Stefaniec z KPP w Pińczowie.
Szybko okazało się, że jakiś czas wcześniej ten sam kierowca spowodował inną kolizję – zniszczył wtedy część ogrodzenia cudzej posesji i dwa znaki drogowe.
- Tego samego dnia funkcjonariusze Komisariatu Policji w Działoszycach zatrzymali 28-latka, który prowadził auto mając w organizmie ponad 1,8 promila alkoholu. Bezpośrednim powodem jego kontroli było używanie telefonu komórkowego podczas jazdy – dodaje policjant.
W ciągu niespełna trzech tygodni stycznia pińczowscy policjanci wykonali 1363 badania stanu trzeźwości. Wpadło dziesięciu kierowców „na podwójnym gazie”, dwóch spowodowało zdarzenai drogowe.