REGION
Obcokrajowcy garną się u nas do pracy. Wśród pracowników królują Ukraińcy
Od 2012 roku sukcesywnie rośnie liczba cudzioziemców pracujących w powiecie kieleckim. W 2012 r. było to 651 osób, w 2013 - 1464, a w 2017 pracowały u nas już 11 874 osoby z zagranicy. Dominują obywatele Ukrainy, zdarzają się również Gruzini, Białorusini i Armeńczycy. Od początku bieżącego roku do 31 maja złożono już prawie 3 tysiące wniosków o zatrudnienie. Najwięcej - w sezonie wakacyjnym.
- Najczęściej przyjeżdżają do nas Ukraińcy, zdarzają się też Białorusini - informuje pracownik z Centrum Aktywizacji Zawodowej Powiatowego Urzędu Pracy. - Pracodawcy potrzebują zarówno wykwalikowanych osób, jak i pracowników do zbierania owoców, czy warzyw. Od 1 stycznia 2018 obowiązują nas nowe przepisy zatrudniania cudzoziemców. Wprowadzono podział na pracowników sezonowych i długoterminowych. Prace sezonowe to głównie rolnictwo, ogrodnictwo i turystyka. Przy tym trybie zatrudnienia, obcokrajowiec może przebywać w Polsce do 9 miesięcy - wyjaśnia urzędnik.
- Jestem w Polsce od półtora roku, a w Kielcach od trzech miesięcy - mówi Slavko z Kowel na Ukrainie. - Pracuję przy ocieplaniu budynku przy ulicy Jagiellońskiej. Wcześniej też pracowałem w budowlance. Przyjechałem z kolegami, mieszkamy koło Małogoszczy i codziennie dojeżdżamy do pracy. Pracodawca zapewnia nam nocleg, wyżywienie, transport. Wszystko załatwialiśmy przez Powiatowy Urząd Pracy. Bardzo podoba mi się w Kielcach i planuję długo zostać w Polsce - dodaje Slavko.
- Bardzo często jest tak, że ci sami ludzie wracają do nas co roku. Mają stałych pracodawców, są zadowoleni z płacy. Bywa, że sprowadzają całe rodziny. Przeważnie mają zorganizowane zakwaterowanie i dojazd do pracy - wyjaśnia urzędnik z Powiatowego Urzędu Pracy.