REGION
O kredyt nieco łatwiej. Co zmieni rządowa propozycja?
Łagodniejsze warunki oceny zdolności kredytowej, mniejsze prawdopodobieństwo podwyższenia stóp procentowych, a w perspektywie specjalny rządowy program – tak wygląda obecnie sytuacja na rynku kredytów hipotecznych. Czy rzeczywiście o własne cztery kąty obecnie łatwiej?
Jak tłumaczy Łukasz Lach, doradca finansowy, sytuacja na rynku kredytowym uległa w ostatnim czasie poprawie.
– Wszystko zaczęło się zmieniać w połowie lutego. Komisja Nadzoru Finansowego złagodziła warunki oceny zdolności kredytowej szczególnie dla tych, którzy wybrali kredyt z okresowo stałą stopą procentową. Powodem jest obecnie niższe prawdopodobieństwo znacznego wzrostu stóp. Efektem jest wzrost zdolności kredytowej klientów ubiegających się o kredyt hipoteczny nawet o 20-30 procent. Nie bez znaczenia są też nasze wynagrodzenia. Mechanizm jest tu prosty: im wyższe zarobki, tym banki skłonne są pożyczyć większą kwotę. Zgodnie z danymi GUS w styczniu 2023 średnie wynagrodzenia były o 13,5 procent wyższe niż jeszcze rok temu – wyjaśnia nasz rozmówca.
Jak wygląda zdolność kredytowa w praktyce? Przyjmijmy średnie, świętokrzyskie wynagrodzenie za luty, czyli 5788 złotych.
– Singiel bez zobowiązań kredytowych może liczyć na kwotę między 200 a 250 tysięcy złotych. Z dzieckiem, kwota dostępnego kredytu spada miej więcej o połowę. Małżeństwo bez dzieci i bez zobowiązań z takim samym wynagrodzeniem może liczyć na kwotę 480 - 550 tysięcy, zaś z jednym dzieckiem spada do poziomu 350-390 tysięcy w zależności od banków – dodaje ekspert.
Miesięczna rata przy kredycie równym 220 tysięcy złotych to przy stałym oprocentowaniu około 1700 złotych, zaś przy zmiennym – 1850. Przy 500 tysiącach możemy mówić o rocznym koszcie o wartości kolejno: 3860 i 4195 złotych. Wysokość rat zależy jednak od oferty banku.
Istotną barierą w uzyskaniu kredytu jest też wkład własny.
– Przy standardowej ofercie banków minimalny wkład własny to 10 procent. Niektóre wymagają wkładu 20 procent. W dalszy ciągu obowiązuje Rodzinny Kredyt Mieszkaniowy – udzielany na zasadach wynikających z ustawy o rodzinnym kredycie mieszkaniowych. W ramach tego produktu możliwe jest udzielenie kredytu do stu procent wartości nieruchomości. Niestety kredyt ten jest nieco drożysz niż ten „standardowy” z minimalnym wkładem własnym – podkreśla Łukasz Lach.
Pomóc potencjalnym kredytobiorcom ma program „Kredyt 2 procent”. Choć jeszcze formalnie nie został przyjęty przez parament, to jednak znamy jego założenia. Ma być to wsparcie osób na zakup lub budowę pierwszego mieszkania. O kredyt w tej formule będą mogły ubiegać się osoby, które nie ukończyły 45 lat. Jeśli prowadzą one gospodarstwo domowe wspólnie, wówczas wystarczy, że tego wieku nie ukończyło jedno z nich.
– Osoba zaciągająca kredyt mieszkaniowy oraz osoby wchodzące w skład jej gospodarstwa domowego przed dniem jego udzielenia nie będą mogły posiadać prawa własności lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego oraz przed tym dniem nie będzie mogło im przysługiwać spółdzielcze prawo własnościowe do lokalu mieszkalnego – dodaje nasz rozmówca.
Ten warunek spełni także osoba, która prowadzi gospodarstwo domowe i wchodzi w skład tego gospodarstwa w drodze dziedziczenia, posiadając nie więcej niż 50 procent części lokalu.