REGION
Nie żyje 24-letni Michał Bąk z Korytnicy
Zmarł 24-letni Michał Bąk z Korytnicy, który został poturbowany przez byka podczas rutynowych prac w gospodarstwie rolnym. Pokonało go zapalenie płuc i szybko rozwijająca się infekcja.
Przypomnijmy. Do wypadku doszło 28 maja. Michał był kierowcą samochodu ciężarowego, którym transportował bydło. Kilkanaście minut po rozpoczęciu pracy został zaatakowany przez byka. Stało się to, kiedy wyprowadzał zwierzę z samochodu. Chłopak był pchany przez byka przez około trzy metry i został przez niego dociśnięty do muru.
W wyniku wypadku Michał doznał urazu czaszkowo mózgowego. Był reanimowany, a później operowany przez wiele godzin przez specjalistów chirurgii naczyniowej. Miał też zmiażdżone obydwa płuca, pęknięte kości miednicy, czaszki i zwichnięty bark. Przez tydzień był wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i wspomagany przez respirator.
Niestety, wczoraj (9 sierpnia) Michał zmarł. Poinformowała o tym Fundacja Jesteśmy Blisko z Włoszczowy, której był podopiecznym.
"Ból. Rozpacz rozrywająca serce. Smutek. Żal. Poczucie beznadziei. Pustka, którą nie sposób niczym wypełnić. To wszystko towarzyszy wiadomości, którą musimy Wam przekazać - Michał nie żyje. Jego organizm walczył z obrażeniami po poturbowaniu przez byka, ale pokonało Go zapalenie płuc i szybko rozwijająca się infekcja. Michała nie ma już z nami, dziś zmarł, choć jeszcze niedawno pokazywał, jak bardzo jest silny. Został przeniesiony z OIOM na oddział neurochirurgii. Reagował na kontakt z bliskimi, otwierał oczy i wodził za nimi wzrokiem. Może chciał się w ten sposób pożegnać...? Dziękujemy wszystkim, którzy zaangażowali się w zbiórkę na rehabilitację. Michał miał już umówiony termin w specjalistycznej klinice - 16 sierpnia miał tam trafić. Nie zdążył... A najbliższym Michała - składamy kondolencje pełne ciepłych myśli, bo nie potrafimy dobrać odpowiednich słów...", czytamy na stronie Fundacji.