REGION
Myślał, że bez świateł jest niewidoczny. Pijany motorowerzysta zatrzymany
Wczoraj (15 września) w ręce policjantów wpadł nietrzeźwy kierowca motoroweru. Mężczyzna pędził jednośladem po zmroku bez włączonych świateł i próbował uciec śledczym. Szybko okazało się, że chciał być niewidoczny, bo jechał „na podwójnym gazie”.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Koniemłoty. Policjanci zauważyli mężczyznę, który bez kasku i włączonych świateł jechał po zmroku jedną z ulic. Postanowili sprawdzić podejrzane zachowanie kierowcy, ten miał jednak inne plany.
- Kierujący nie reagował na wydawane sygnały i kontynuował jazdę. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Po przejechaniu kilkuset metrów, 49-latek na drodze gruntowej stracił panowanie nad pojazdem i przewrócił się – wyjaśnia Joanna Szczepaniak z Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Wkrótce wyszły na jaw przyczyny problemów z zachowaniem równowagi. 49-latek „wydmuchał: prawie 2.6 promila. Mało tego – miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów do lutego przyszłego roku.
Niedoszły uciekinier odpowie wkrótce za swoje zachowanie.