Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

REGION

Maseczki jednorazowe – chronią, czy szkodzą?

poniedziałek, 04 maja 2020 10:57 / Autor: Aleksandra Rękas
Maseczki jednorazowe – chronią, czy szkodzą?
Maseczki jednorazowe – chronią, czy szkodzą?
Aleksandra Rękas
Aleksandra Rękas

Od szesnastego kwietnia, w przestrzeni publicznej na terenie całego kraju obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa. I choć pewne obostrzenia są łagodzone przez rząd, nakaz noszenia maseczek czy chustki jest aktualny.  Coraz więcej ludzi pokazuje się jednak w miejscach publicznych z odkrytą twarzą. Nie brak głosów, że maseczki skutecznie chronią przed zakażeniem się koronawirusem, pojawiają się jednak i takie, że nie tylko nie pomagają, ale i… szkodzą.

Jak informuje młodszy aspirant Damian Janus z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji, mundurowi nie prowadzą statystyk na temat tego jak dużo osób zostało ukaranych mandatem, lub pouczonych za niezakrywanie twarzy w przestrzeni publicznej.

- Mogę powiedzieć tylko, że widzimy że ludzie przeważnie stosują się do wytycznych zakrywania twarzy. Jednak w wielu przypadkach ludzie zakładają maseczki w sposób nieprawidłowy – pozostawiając nos na wierzchu. Często zdarza się także, że mają maski ochronne, ale… pod brodą i zakładają je jedynie, gdy zobaczą policjantów – wyjaśnia Damian Janus.

Wśród specjalistów zdania na temat sensowności noszenia masek są podzielone. Podczas rozmowy z dziennikarzem TVP, wirusolog prof. Włodzimierz Gut mówił:

"Chirurg zakłada maseczkę, by drobinki śliny nie dostały się w pole operacyjne. Wirusolog - by nie zanieczyścić próbki i nie zafałszować wyniku. Lekarze niszczą maseczki od razu po użyciu – są utylizowane. Wychodząc na ulicę w maseczce, zbieram wszystko co mogę zebrać na nią. We Włoszech widzieliśmy maseczki leżące na ulicy – to prosta metoda zakażenia. Ludzie wkładają ją później do kieszeni – w takiej sytuacji należałoby zdezynfekować także spodnie. Wychodząc w maseczce na ulicę, zbieramy na nią wszystkie wirusy i później przenosimy je do domu”, mówił profesor.

O komentarz dotyczący noszenia maseczek ochronnych, poprosiliśmy także lekarza medycyny Youssefa Sleimana, dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Czerwonej Górze.

- Kluczowa sprawa jest taka, by maseczki używać zgodnie z zaleceniem producenta. Jest wiele ich rodzajów – na przykład te z filtrem hepa mogą być noszone bezpiecznie do dziesięciu godzin. Są też takie z zaleceniem użycia do sześciu godzin, czy kilkunastu minut – wszystko w zależności od tego, z czego wykonana jest maska. Jeśli chodzi o problemy z niedotlenieniem, narażone są na nie zwłaszcza osoby z przewlekłymi chorobami płuc. Wiadomo, że w masce oddycha się gorzej niż bez niej, u osób zdrowych nie powoduje jednak ona duszności – wyjaśnia specjalista.

Jak dodaje lekarz, problem pojawia się gdy maska jest już wilgotna – wtedy nie powinno się z niej korzystać, bo może powodować problemy w oddychaniu.

- Przy oddychaniu odsysamy z zewnętrznej strony maseczki pyły, bakterie, wirusy i tym podobne. Na jej zewnętrznej stronie kumulują się wszystkie zanieczyszczenia – dlatego tak istotne jest, by przed wejściem do domu zdjąć maseczkę w prawidłowy sposób. Absolutnie nie powinno się wchodzić do domu w masce, czy wsiadać w niej do samochodu, gdy na przykład wróciliśmy z marketu pełnego ludzi, czy z ulicy. Maskę trzeba zdjąć nie dotykając palcami tej części zewnętrznej, trzymając za sznurki, które zakładamy na uszy. Jeśli maska jest jednorazowa, trzeba ją prawidłowo wyrzucić, lub zdezynfekować, jeśli jest wielokrotnego użytku. Maseczka jest oczywiście zawsze zabrudzona z tej zewnętrznej strony i należy bardzo uważać podczas zdejmowania – absolutnie też nie wchodzić w niej do domu, by nie wnosić to pomieszczenia wszystkich drobnoustrojów – ostrzega doktor Youssef Sleiman.

Okazuje się, że obecnej sytuacji utylizacja maseczek ochronnych jest niemożliwa.

 - Nie jesteśmy w stanie utylizować masek jako całe społeczeństwo – w warunkach szpitalnych trafiają one do odpadów medycznych. Należy jednak wyrzucić je odpowiednio do kontenerów z opadami mieszanymi. Absolutnie takie rzeczy jak rękawiczki czy maseczki nie mogą leżeć na ulicy – to ogromnie niebezpieczne – informuje dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Czerwonej Górze.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO